Być może mieliśmy szczęście z mężem, że PT Pani Kelnerka miała dobry humor. Wydaje nam się jednak, że niekoniecznie jakość obsługi zależy wyłącznie od humoru kelnera/-ki, ale także od nas samych. Kiedy obserwujemy zachowanie niektórych gości lokali, to nie dziwię się 'naburmuszeniu' obsługi.
Toscana dostaje od nas wielki plus za obsługę i jedzenie. Ale za to ogromny minus za toaletę. Dysonans jest szokujący. Wspomnienie zapachu i smaku np. sosu truflowego natychmiast znika, kiedy wchodzi się do cuchnącej, brudnej toalety. Rozumiemy, że niby 'te sprawy' to rzec ludzka, ale mnie się słabo zrobiło od widoku i smrodu pisuaru. Koedukacyjne WC niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem.
Dłuższe więc spędzanie czasu w tej restauracji, w naszym przypadku, nie wchodzi w rachubę.
A szkoda.... Tyle tam pyszności....