Kiedy tylko przekroczyłem próg Tropikalnej wyspy poczułem się jak na dalekiej Ibizie. Wystrój rewelacyjny! Rytmy , które same niosą ciało na parkiet , bardzo miła obsługa , ceny na przyzwoitym poziomie , brak podpieraczy ścian - widać , że ten klub ma swój klimat i ma to coś w sobie. Będę wracał tam z miłą chęcią. Małym minusem jest (chyba w każdym obleganym klubie i tego raczej się nie zmieni) oczekiwanie na obsługę przy barze ale widać , że barmani robią co mogą. Jest dosyć gorąco w środku ale w końcu to ... Tropikalna Wyspa i dla ochłody można skonsumować zimnego drinka lub piwko na tarasie.