Re: nie dałem na orkiestrę
Ja się cieszę, kiedy wracam z centrum GD do chaty nocną taryfą niekoniecznie w weekend i zmieniając nagle zdanie zawinę po pijaku na ogródki do Krzycha lub Lecha, wiesz Synea najciekawsze, że oni...
rozwiń
Ja się cieszę, kiedy wracam z centrum GD do chaty nocną taryfą niekoniecznie w weekend i zmieniając nagle zdanie zawinę po pijaku na ogródki do Krzycha lub Lecha, wiesz Synea najciekawsze, że oni prawie nigdy nie śpią, mimo, że środek nocy lub przed wschodem. Jest z kim pogadać lubią słuchać, ale i mądrze mówią Ci dwaj. W piecu napalone chłopy mają, ja papierosy zawsze mam i coś w zanadrzu.
Ech... i tak zakładam że nie kumasz
zobacz wątek