Odpowiadasz na:

Re: nie dałem na orkiestrę

Hobo, ja raczej też wybrałabym siebie. Nie wiem ile w tym byłoby przyzwoitości a ile strachu przed dalszym życiem z takim balastem. Wniosek z tego taki, że w czasie konfrontacji z szaleńcem... rozwiń

Hobo, ja raczej też wybrałabym siebie. Nie wiem ile w tym byłoby przyzwoitości a ile strachu przed dalszym życiem z takim balastem. Wniosek z tego taki, że w czasie konfrontacji z szaleńcem najlepiej kombinować jak by go tu wypchnąć z okna a samemu dzieciaka pod pachę i w nogi ;)

zobacz wątek
16 lat temu
Stvoriczko

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry