Widok

nie doczytałem do końca...

nie da się. wesołych świąt. proponuję bez karpia

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6092221,Swiateczna_rzez_karpi.html
przeważnie nie używam dużych liter. to nie lekceważenie kogokolwiek. to nawet nie bunt. to po prostu lenistwo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masakra. No k***# nie da rady.

Na wykład mi się zbiera, ale nie dziś.

Policzę se do dychy i napiszę tylko, że bojkotuje debilstwo tam gdzie potrafię je zauważyć. (i co z tego, że dyrektywny ton mam, to nic nie zmienia )

Najważniejsze, że przywiozłem właśnie z ogrodu ostatki własnoręcznie posadzonych porów, selerów i własny obsuszony czosnek. Potnę to zaraz w półksiężyce prawie jak mój avatar, delikatnie podsmażę na rzepakowym oleju, kapnę na to winem i schłodzę w lodówie do rana. A z rana startuję z 4 palnikami i piekarnikiem, jak zacznę na dobre to garów i miejsca mi zabraknie. Hej!!!

I nieważne, że będzie to najbardziej samotna wigilia mojego krótkiego życia. Pieprzyć to.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybka holowana za haczyk wbity w podniebienie też lekko nie ma... pozdrawiam wszystkich wędkarzy ;)
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się, ale w Tesco widziałem duszące się poranione ryby. Przy rybach masówka=męczarnia, dlatego staram się ten czas stresu skrócić do maksimum. Wyławiam, momentalnie głuszę i patroszę. Nauczyłem się to robić sprawnie w Norwegii, w której to miałem najciekawszą przygodę jeśli chodzi o wędkarstwo. Ano łowię sobie we fiordzie na spinning blachą 70g albo 80g, chwyciło mi coś dużego, ale wiesz idzie tak jakoś nieśmiało i bardzo, bardzo łagodnie, jakby zaczep o kłodę. Ściągam do brzegu, a tu dywan, to znaczy 10kg halibut. Kumpel skoczył po bosak, a ten drań (halibut) wcale nie walczy, jakby narąbany był. Odwracam się przez ramię poganiam żołnierskim żargonem kumpla, i zonk, halibuta nie ma, natomiast na blaszce mam ok 3kg dorsza. Skubaniec "wypluł" zdobycz. To miejsce w fiordzie było takie: szło się z wędką i dowolna blachą i po godzinie miało się m.in 10kg dorsza. Czasem pojedyncze sieje, makrele i halibuty.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
im sprawniej tym lepiej :)
osobiście jednak nie lubię wędkarstwa, bo (możecie mnie nazwać sztywniakiem, co mi tam, foch) pomijając odosobnione przypadki, w naszej kulturze jest to coś co się robi dla przyjemności, a wiąże się ze sprawianiem bólu żywej istocie. Jakkolwiek by to minimalizować czy usprawiedliwiać.
Inna sprawa, że problem dla mnie polega na sprawianiu tego bólu bezpośrednio. Bo szyneczkę albo dorsza z bazaru to owszem. Mam świadomość pewnej dozy hipokryzji w tym wszystkim, zdaję sobie sprawę, że szyneczki nie rosną na drzewach (coś podobnego), ale podobnie jak większość ludzi, nie myślę o tym, bo w tym nie uczestniczę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no nie mogę wypowiedź tej kobiety o wypatroszonym , żyjącym karpie mnie powaliła, przecież to były nerwy. Nie przesadzajmy z tą obroną uciśnionych karpi, może jeszcze oprotestować działalność trawlerów ;P pewnie niektórzy nawet nie wiedzą co tam się dzieje z rybami . Tak poza tym karpie są niesmaczne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Hydepark

Apel w trosce o ekosystem (7 odpowiedzi)

Apel w trosce o ekosystem, dotyczący dokarmiania ptaków, które są niezwykle pożyteczne, bo gołębi...

Jakie ciekawe gadżety do biura podróży (8 odpowiedzi)

Witam, Planuje zakup nowej partii gadżetów dla klientów Biura Podrózy. Specjalizujemy sie w...

Mowa nienawiści ustawa - zagrożenie dla wolności słowa? (7 odpowiedzi)

Hej, Rząd podejmuje działania mające na celu wprowadzenie mowa nienawiści ustawa, która ma...

do góry