Odpowiadasz na:

Re: nie jest tak źle w bolszewskim kościele!

Nie miałam nic złego na myśli, a napewno dosłownej krytyki obecnego organisty!!! Dziwi mnie tylko fakt, że tak wykształcony człowiek nie pnie się wyżej, do świata tylko pozostaje na etepie wsi -... rozwiń

Nie miałam nic złego na myśli, a napewno dosłownej krytyki obecnego organisty!!! Dziwi mnie tylko fakt, że tak wykształcony człowiek nie pnie się wyżej, do świata tylko pozostaje na etepie wsi - tylko tyle! Nie czytałam wywiadu w parafialnej gazetce, ale jeżeli jest tak jak piszesz, że szukał właśnie takiej pracy no to super, że Mu się udało!
A co do tych dzieciaczków, scholki no i Pani Agnieszki - nie prawdą jest, że ta pani z Nimi nie pracuje! Spotykają się regularnie co tydzień (wiem to od znajomej, która prowadzi Swoje dziecko na spotkania), ćwiczą piosenki te, które potem śpiewają; repertuar też się zmienia, są nowe piosenki, które potem utrwalają - dla mnie super, bo łatwiej potem nauczyć Swoje dziecko. Nie wiem skąd takie twoje oceny! a to, że dzieci nie słychać, że tekstów nie ma to przecież nie winba tej pani! jak można napisać, że ta Pani z nimi nie pracuje!!!???? Oj chyba trochę przesadziłaś! Co chwilę widać ją z dziećmi! Msze niedzielne, różaniec, roraty, teraz Droga Krzyżowa i nie ma nowych piosenek?! I myślisz, że dzieci śpiewałyby gdyby nie było wcześniejszych spotkań? Napewno nie!
Chciałam też prowadzić na spotkania scholki moją wnuczkę (podobno odbywają się w piątki), ale opiekuję się dziećmi i nie mam jak, a więc chyba nieprawdziwe są oceny, że ta Pani z Nimi nie pracuje, bo spotkania odbywaja się i napewno podczas nich dzieci nie bawią się zabawkami, nie rysują itp. tylko śpiewają.

zobacz wątek
11 lat temu
~parafianka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry