slyszalam o tym panu,ze swietny fachowiec. jednak, gdy poszlam z dzieckiem na wizyte (najpierw prywatnie)z tej wizyty nic nie wyniknelo. potem jakis czas jezdzilam do niego na wizyty juz w ramach nfz do tczewa (ok 20 km), nadal nic sie nie dzialo. nie zlecil zadnych badan, obserwacji, nawet takich do wykonania samodzielnie w domu. nie dal zadnego skierowania na jakiekolwiek badanie, jedynie mowil, gdzie ewentualnie mozna dziecku zrobic usg prywatnie. wizyty polegaly n a"pogawedce", rozmawianiu o tym, co to moze byc i jakie badania sa wykonywane, ale to w specjalistycznych warunkach tylko. bylam skolowana, nie wiedzialam,co dziecku jest ani nie otrzymalam zadnej wskazowki co z tym robic (dziecko mialo klopot z oddawaniem moczu, bole przy tej okazji). a tu czas mijal i poza jalowymi dyskusjami nic sie nei dzialo. w koncu nadszedl termin jaki wyznaczono nam na polankach i tam przeszlismy. dziecku zlecono usg na pierwszej wizycie i zalecono obserwacje. wreszcie zajeto sie dzieckiem, a nie tylko opowiadono mi, jakie to cuda niewidy dla nas niedostepne niestety posiada medycyna!