Niestety jestem coraz bardziej rozczarowana przedszkolem. Pani wychowawczyni (3-latków)"omal nie zwymiotowała wycierając dziecku nos". To usłyszałam i zastanawiam się czy Pani jest tam za karę? Robienie afery z kataru to gruba przesada. Oczekiwałam fachowej opieki nad maluchem, tymczasem mam wrażenie że moje dziecko jest tam intruzem.
Z pozytywnych wrażeń: co tydzień są wywieszane nowe prace wykonane przez dzieci, organizowane są wyjazdy i wycieczki w różne ciekawe miejsca (dla starszych dzieci), więc nie ma miejsca na nudę.