odstraszają Panie z rejestracji... faktycznie jakby za karę pracowały, stwierdzam to po niejednej wizycie, jeszcze nie udało mi się dodzwonić.. bo nawet jesli sygnał jest wolny nikt nie odbiera... więc aby zarejestrować się przyjezdzałam.
Ostatnio miałam przykre zapalenie pęcherza moczowego, w przychoni o godz. 13:30 był tylko jeden lekarz pierwszego kontaktu Pan I.- ... z tak beznadziejnym podejściem to jeszcze nie spotkałam się w tym zawodzie. Na pytanie czy mnie przyjmie, i z jakiego powodu przyszłam - jakies wstrętne wywody i nieprzyjemna gadka... W końcu to Pan jest dla Nas Ludzi czy My dla Pana- Panie I.? nie skorzystalam, nie chciałam patrzeć na jego nieludzką twarz. Pojechałam gdzie indziej i bez problemu skorzystałam z pomocy fachowca. Zapisałam się też do innej przychodni, nie chcę aby moje składki były przeznaczane na przychodnie na Kołobrzeskiej. Juz tam nigdy nie pójdę.