niestety nie polecam Pani doktor!!!dzieki pani doktor nie ma juz mojej czteroletniej suczki amstafki.Nie moge sie z tym pogodzic bo mozna bylo tego uniknac.W marcu pani doktor przeprowadzila zabieg sterylizacji zostawiajac jeden jajnik mimio iz stwierdzila ze na macicy i drugim jajniku byl poczatek ropomacicza.Drugiego jajnika nie usunela bo byl "za gleboko".Pies nie mial robionych zadnych badan po tym zabiegu a z miesiaca na miesiac bylo coraz gorzej bo ciagle pojawiala sie jakas wydzielina.Po trzech miesiacach pani doktoer stwierdzila ze to pewnie zapalenie pecherza i caly czas podawala psu antybiotyki raz w zastrzykach raz w tabletkach.Kurcze ile mozna zadnej poprawy wrecz gorzej a pies ciagle faszerowany roznymi lekami.W koncu pani doktor stwierdzila ze kiedys miala suke z takimi objawami i to byl rak.Dalej zadnych badan nie zlecila kazala dawac leki.W koncu po 5 miesiacach psu wysiadla watroba nie waidomo od czego oczywiscie.Teraz juz wiadomo bo to byly przerzuty raka od niewycietego jajnika ktory wszystko juz zaatakowal.Pojechalam w koncu do innego weterynarza ktory z wielkim oburzeniem powiedzial ze niedopuszczalne bylo zostawic drugi jajnik jak bylo ropomacicze!i psa