nie za ciekawie

jedzenie i alkohol, jak w każdym tego typu bistro ok, plus za nalewki domowej roboty. (Tylko czy ktoś się nie czepnie, że alkohol produkcji własnej jest wystawiony na sprzedaż?). Niestety, obsługa jest roztrzepana i niesympatyczna, miejsc siedzących napchano ile się zmieści, szkoda, że jeszcze fotele nie stoją jeden na drugim, weszło by ich jeszcze więcej. Ceny ok bo raczej nie odstają od innych bistro. Myślę, że klimat lokalu jest idealny - peerelowski bar, stare kadry filmowe i niemiła obsługa dopełniają całości.