pan z obsługi rzeczywiście sam zapytał czy mi pomóc,ale na tym jego grzeczność się skończyła.Może nie podobało mu się że tak chodzę i oglądam. Jego dyskusja z drugiego końca, przez rozmowę innego klienta i sprzedawcę, oczywiście uniemożliwiła mi usłyszenie dokładnej treści. Pan był tak poirytowany że posuwał się do sformułowania"klient głupi". Pytanie o katalog wprawiło go w totalną złość. No cóż starszy pan dla którego to miały być kafle tym samym zakupu dokona w innej firmie. Odradzam ten sklep i uczulam na tego sprzedawcę ( poza tym jak na sprzedawcę jest on zaskakująco niechlujny).