nigdy więcej

Traktowanie pacjenta. Wizyta prywatna umówiona na godzinę 20.15 Pani w okienku stwierdza małe opróżnienie zaczniemy o 20.30
okazuje się o 21, że jeszcze jeden pacjent czeka w kolejce, i pewnie potrwa to jeszcze 40 minut. Po co wprowadzać klienta w błąd. Nie pierwszego i nie ostatniego bo taki sam tekst był sprzedawany kolejnym oczekującym.
Kwintesencją podejścia byłą rozmowa Pani z recepcji z pracownicą. Jakoś dziś nikt nie zrezygnował.
Wniosek jeden - stosują overbooking i liczą, że nie wszyscy przyjdą.
Kasa Panie kasa a nie pacjent się liczy.
Zero słowa przepraszam, za wprowadzenie w błąd.