Re: nnt. kilka pytań dot. KOTÓW
heh kasieńka, miałam podobnie z moim rudzielcem...tyle ze on był strasznie zazdrosny o mojego narzeczonego i dzwi nie mogły być zamknięte tylko jak był R..... nie i koniec..poza tym siadał na...
rozwiń
heh kasieńka, miałam podobnie z moim rudzielcem...tyle ze on był strasznie zazdrosny o mojego narzeczonego i dzwi nie mogły być zamknięte tylko jak był R..... nie i koniec..poza tym siadał na przeciwko nas, odracał sie tyłkiem i pokazywał jak bardzo mu nie odpowiada ze śmiem interesować sie kimś innym niż on; po dwóch latach ostatecznie przywykł do narzeczonego i jakoś go akceptuje, aczkolwiek co jakiś czas musi nam w nocy kilka razy podrapać w dzwi, wejsć i wyjść..tak aby nie wyjść z wprawy:)
zobacz wątek