Widok
nnt. problem z sąsiadami spalającymi śmieci w piecu
jak wyżej. co można z tym zrobić. Dzwoniłam na straż miejska ale tylko podjechali, spojrzeli i pojechali. mieszkaja tam 4 osoby dorosłe i 2 dzieci, mają 1 mały śmietnik więc cudów nie ma. ewidentnie śmierci plastikiem i innym syfem. cały dym niestety leci na nasz dom, zamykaniew okien nic nie daje. i tak śmierdzi tak, że aż dusi i gryzie w gardło. to jest koszmar! palą cały rok, nawet w największe upały. jak nie zauważymy jak zaczynają, to chatę mamy zaczadzoną i wywietrzyć nie idzie. mamy małe dzieci więc martwię się równiez o ich i nasze zdrowie. ja już nowotwór miałam...
Może wiecie jak rozprawić się z takim problemem?
Może wiecie jak rozprawić się z takim problemem?
Trzeba znaleźć przyczynę.Z jakich powodów oni palą śmieci w tym piecu?
Nie sądzę że dlatego bo lubią...może nie mają kasy na porządny opał i palą czym popadnie?"
żartujesz? o naiwności, u nas w Polsce nie ma praktycznie świadomości, że takie spalanie śmieci, plastików jest mega trujące, szkodliwe, kancerogenne ,ludzie wogole nie przejmują się tym,na wiochach to juz wogole norma-niestety
spalają w piecu ,żeby nie płacić( ewent. płacic mniej) za wywóz tych smieci, a do tego mają ciepło-taka opaczna oszczędność i zaradność po polsku:(
niestety znam niejedną rodzinę która tak robi, nie widzi nic w tym złego, odporni na argumenty i nie zamierzają zaprzestać procederu-lata tradycji i zapewniam cię bynajmniej nie z oszczędnosci-sciana
Nie sądzę że dlatego bo lubią...może nie mają kasy na porządny opał i palą czym popadnie?"
żartujesz? o naiwności, u nas w Polsce nie ma praktycznie świadomości, że takie spalanie śmieci, plastików jest mega trujące, szkodliwe, kancerogenne ,ludzie wogole nie przejmują się tym,na wiochach to juz wogole norma-niestety
spalają w piecu ,żeby nie płacić( ewent. płacic mniej) za wywóz tych smieci, a do tego mają ciepło-taka opaczna oszczędność i zaradność po polsku:(
niestety znam niejedną rodzinę która tak robi, nie widzi nic w tym złego, odporni na argumenty i nie zamierzają zaprzestać procederu-lata tradycji i zapewniam cię bynajmniej nie z oszczędnosci-sciana
powinny byc naprawdę solidne kary za takie procedery , konsekwentnie nakładane i egzekwowane, to by moze w koncu skutecznie podziałalo na takich oszczędnych-inaczej
niedługo zacznie się sezon grzewczy, "polecam" przejechać się ul.Warszawską na Ujescisku, mozna autentycznie się udusić, ja przejeżdzam tamtedy na wydechu, bo zaczynam się dusić jak próbuję normalnego wdechu, o tym ,ze jest az szaro od tego dymu nie wspomnę
niedługo zacznie się sezon grzewczy, "polecam" przejechać się ul.Warszawską na Ujescisku, mozna autentycznie się udusić, ja przejeżdzam tamtedy na wydechu, bo zaczynam się dusić jak próbuję normalnego wdechu, o tym ,ze jest az szaro od tego dymu nie wspomnę
Chyba ktos tu jest smieszny ze trzeba znalezc przyczyne czemu sasiedzi pala smieciami. A co mnie to interesuje? Prawo jest takie ze jest to zakazane, palenie smieciami nie tylko zagraza srodowisku ale tez nam, kiedy wdychamy te opary. Przeciez taki plastik czy np sklejka ktora pala moi sasiedzi zawiera mase chemi, lakierow, ktore sa rakotworcze. Jaby to dotyczylo tylko sasiadow to ok, dla mnie moga sie truc jak chca, ich sprawa, ale to rosnosi sie na cala okolice, wpada mi przez okno, wentylacje do mojego domu. A na to nie bede przymykac oka. Teraz przy segregacji wywozenie smieci stanialo dla wlascicieli domkow, a tacy najczesciej maja swoje piece, worek do wywozu plastiku kosztuje kilkadziesiat groszy wiec nie mowcie ze to fortuna, wystarczy odrobina dobrej woli!!
W piecu pali się nawet latem, raz że ze względu na wodę, a dwa, że czasem letnie deszczowe dni są tak zimne jak jesienne i można ogrzać dom.
Ludzie palą starymi meblami z oszczędności bo ich nie stać na normalne drewno czy węgiel i stąd ten smród.
Zresztą kiepski węgiel też daje czarny gryzący dym trudno więc udowodnić bez ekspertyzy co było spalone.
To ile mają śmietników nie ma znaczenia - liczy się częstotliwość wywożenia i ilość "produkowanych" śmieci oraz to czy je segregują.
Ja też mam jeden śmietnik (ale ogrzewanie elektryczne więc śmieci palić gdzie nie mam bo w kominku się nie da) i wystarcza.
Odpady biologiczne na kompostownik do ogrodu, makulatura do pojemników na mieście, szkło to samo, plastikowe butelki też i w efekcie czego jeden śmietnik wystarcza.
Ludzie palą starymi meblami z oszczędności bo ich nie stać na normalne drewno czy węgiel i stąd ten smród.
Zresztą kiepski węgiel też daje czarny gryzący dym trudno więc udowodnić bez ekspertyzy co było spalone.
To ile mają śmietników nie ma znaczenia - liczy się częstotliwość wywożenia i ilość "produkowanych" śmieci oraz to czy je segregują.
Ja też mam jeden śmietnik (ale ogrzewanie elektryczne więc śmieci palić gdzie nie mam bo w kominku się nie da) i wystarcza.
Odpady biologiczne na kompostownik do ogrodu, makulatura do pojemników na mieście, szkło to samo, plastikowe butelki też i w efekcie czego jeden śmietnik wystarcza.