Re: nooo...
byłem wczoraj. okazało się, że kto chciał, to informację znalazł już bardzo dawno. biletów nie było od miesiąca. ale udało się namówić panie z teatru na dostawkę paru krzesełek. było naprawdę...
rozwiń
byłem wczoraj. okazało się, że kto chciał, to informację znalazł już bardzo dawno. biletów nie było od miesiąca. ale udało się namówić panie z teatru na dostawkę paru krzesełek. było naprawdę dobrze. to był ich drugi koncert, który widziałem. one przebiegają według schematu - pierwszy set utworów nowych, czy też mało znanych i drugi set szlagierów, które wszyscy znają i śpiewają razem z zespołem. i pamiętam, że za pierwszym razem pierwszy set mi trochę umknął bo czekałem tylko na standardy. a wczoraj wręcz przeciwnie. wsłuchałem się przede wszystkim w to co mieli do przekazania na początku. a była to niezwykle profesjonalnie zagrana, bardzo wymagająca, a miejscami jakaś taka transowo-hipnotyczna muzyka i (co szczególnie miłe) dające do myślenia teksty. no a potem było i wzruszająco i wesoło. żarty ze sceny, kontakt z publiką, potrójne bisy. w sumie ze trzy godziny udanego wieczoru.
zobacz wątek