Wybrałem się do Baryłki z dziewczyną. Na wstępie okazało się, że z 4 wybranych rzeczy 2 nie ma (woda mineralna Ostromecko i pierogi). Później było niestety gorzej. Kelnerka nie zanotowała zamówienia mojej dziewczyna i w trakcie gdy ja jadłem ona miała na stole jedynie sok. Gdy zapytaliśmy ją zamiast przyznać się do pomyłki, przeprosić i spróbować zrekompensować to próbowała zrzucić to na nas, że na pewno jej tego zamówienia nie złożyliśmy. W ogóle była trochę zamotana. Ogólnie z 4 rzeczy z karty, dwóch nie było, jednego kelnerka nie zapisała, a jedno było średnie (zamówiłem zraz z kaszą, niezły, ale sałatka wiosenna bardzo słaba). Pewnym usprawiedliwieniem dla braku dań z karty może być późna pora (byliśmy jednymi z ostatnich Klientów), ale i tak niesmak pozostał. Siedzieliśmy obok dość głośno zachowujących się Niemców. Wystrój był bardzo ładny. Dostaliśmy bardzo dobry stolik z widokiem na rzekę. Ceny dość wysokie, ale jak na taką lokalizację znośne.