Widok
nie żal d*pę, ale taka prawda. też mnie to zaczyna irytować. Mają miejsca parkingowe na posesji to niech z nich korzystają, a nie zastawiają drogi. Niech tylko się cieszą, że jeszcze nikt na policje nie dzwonił.
Bo przypomnę, że od kiedy na osiedlu wprowadzili strefę zamieszkania, można parkować TYLKO w wyznaczonych do tego miejscach.
co innego jeśli ktoś stawia na przysłowiowe "!5 minut", ale niektórzy to robią z premedytacją.
Bo przypomnę, że od kiedy na osiedlu wprowadzili strefę zamieszkania, można parkować TYLKO w wyznaczonych do tego miejscach.
co innego jeśli ktoś stawia na przysłowiowe "!5 minut", ale niektórzy to robią z premedytacją.
Typowe. Mam 1% i wydaje mi się, że jestem królem i mogę robić co chcę. Przeczytaj akt notarialny, w szczególności 10 razy zapis dotyczący dróg. Do czego to służy i do czego ma się prawo. Droga to nie parking. Parking to nie droga. Można przeorganizować teren na podjeździe i przed domem tak, by nie stawiać samochodów na drodze. Wymaga jednak to wysiłku jak i myślenia. Wszyscy którzy stawiają samochody na drodze na osiedlu familijnym jak i rodzinnym, robią to bezprawnie.
Do tego zachęcam zapoznać się z Kodeksem ruchu drogowego, który tyczy się również prywatnych dróg:
art 49 ust 2 prawa o ruchu drogowym
Zakaz parkowania
1) w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej,
Art. 130a. 1. Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku:
1) pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu,
Biorąc pod uwagę gęstość zabudowania na osiedlach, parkowanie na drodze jest również zakazane z powodu powyższych art., niezależnie od oznakowania.
art 49 ust 2 prawa o ruchu drogowym
Zakaz parkowania
1) w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej,
Art. 130a. 1. Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku:
1) pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu,
Biorąc pod uwagę gęstość zabudowania na osiedlach, parkowanie na drodze jest również zakazane z powodu powyższych art., niezależnie od oznakowania.
wklejam specjalnie dla Jaśnie wielmożnego posiadacza 1% (myśli, że ma 1%, a tak na prawdę nie wie co ma zapisane w akcie notarialnym) udziałów w drodze.
"Szczególne zasady ruchu drogowego, o których mowa w definicji "strefy zamieszkania", to m.in;
prawo pieszego do korzystania z całej szerokości drogi i pierwszeństwo przed pojazdami,
możliwość korzystania z drogi przez dziecko w wieku do 7 lat, bez opieki osoby starszej,
prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h,
zakaz postoju w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu."
"Szczególne zasady ruchu drogowego, o których mowa w definicji "strefy zamieszkania", to m.in;
prawo pieszego do korzystania z całej szerokości drogi i pierwszeństwo przed pojazdami,
możliwość korzystania z drogi przez dziecko w wieku do 7 lat, bez opieki osoby starszej,
prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h,
zakaz postoju w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu."
do ..
Kolejna "merytoryczna" wypowiedź. Proszę o informację gdzie się mylę?
Czy nie jest prawdą, że samochód zaparkowany na drodze zagraża bezpieczeństwu? Ogranicza widoczność, zwęża prześwit drogi i wielokrotnie np straż pożarna nie mogłaby przejechać, utrudnia dojazd do posesji, utrudnia wyjazd i wjazd do bramy.
Kolejna "merytoryczna" wypowiedź. Proszę o informację gdzie się mylę?
Czy nie jest prawdą, że samochód zaparkowany na drodze zagraża bezpieczeństwu? Ogranicza widoczność, zwęża prześwit drogi i wielokrotnie np straż pożarna nie mogłaby przejechać, utrudnia dojazd do posesji, utrudnia wyjazd i wjazd do bramy.
Wiele osób ma możliwość stworzenia sobie miejsca postojowego przed domem czy też dołożyć kostkę i mieć dodatkowe na podjeździe, lecz tego nie robi bo pewnie szkoda pieniędzy lub im się nie chce. Lepiej stawiać na drodze i utrudniać przejazd drogą, nie licząc się z innymi.
Jeśli ktoś nie ma takiej możliwości to przykro mi, jednak wiedział co kupuje.
Możesz nas nazywać społecznikami lub jak tylko chcesz. Nie jesteś w stanie mnie obrazić. Ja chcę by nasze drogi były uporządkowane i bezpieczne a to zależy tylko od nas. Można to zrobić polubownie albo każdorazowo za pomocą policji.
Przykre jest to, że każdy wylewa pomyje na gminę za stan dróg, a jak już drogi są porządnie zrobione (familijne, rodzinne zrobione przed dewelopera) to sami nie potrafimy o nie zadbać.
Jeśli ktoś nie ma takiej możliwości to przykro mi, jednak wiedział co kupuje.
Możesz nas nazywać społecznikami lub jak tylko chcesz. Nie jesteś w stanie mnie obrazić. Ja chcę by nasze drogi były uporządkowane i bezpieczne a to zależy tylko od nas. Można to zrobić polubownie albo każdorazowo za pomocą policji.
Przykre jest to, że każdy wylewa pomyje na gminę za stan dróg, a jak już drogi są porządnie zrobione (familijne, rodzinne zrobione przed dewelopera) to sami nie potrafimy o nie zadbać.
Tylko że miejsc wyznaczonych do parkowania na osiedlu nie ma. Więc policja nie miałaby nawet jak wskazać potencjalnego miejsca do zaparkowania i w tym problem, bo podjazdy przed domem to nie jest miejsce wyznaczone, po jest prywatny teren wlasciciela.. równie dobrze można kostkę skuć i postawić stół bilardowy ;)
szkoda strzępić języka.
http://demotywatory.pl/4298925/Idiota-zawsze-Cie-przekrzyczy
http://demotywatory.pl/4298925/Idiota-zawsze-Cie-przekrzyczy
1. Kiedy wprowadzaliśmy się na Rodzinne, nie było strefy zamieszkania. Stał jedynie znak przy Feniksie. Też wadliwy, gdyż nie ma oznaczenia końca strefy zamieszkania. Nie ma też mowy o strefie zamieszkania ani w akcie notarialnym, ani w regulaminie osiedla.
2. Aby strefę zamieszkania wprowadzić, niezbędna będzie zgoda współwłaścicieli drogi. Na to bym nie liczył, w związku z wycofaniem się dewelopera z obietnicy wybudowania ogólnodostępnego parkingu.
Dodatkowo, posiadacze domów przy Słonecznego Poranka w ogóle nie mieliby możliwości legalnego parkowania w strefie zamieszkania, ponieważ deweloper spartolił ich miejsca parkingowe, na których auto inne niż smart się nie zmieści.
3. Bezprawne ustawienie znaków drogowych jest karalne.
4. Jeszcze jedno: jak już było pisane na tym forum, deweloper w oficjalnym piśmie jednoznacznie zaprzeczył, jakoby ustanowił na Rodzinnym strefę zamieszkania i ustawił znak koło Feniksa. Tak więc znak ten kwalifikuje się do natychmiastowego usunięcia.
2. Aby strefę zamieszkania wprowadzić, niezbędna będzie zgoda współwłaścicieli drogi. Na to bym nie liczył, w związku z wycofaniem się dewelopera z obietnicy wybudowania ogólnodostępnego parkingu.
Dodatkowo, posiadacze domów przy Słonecznego Poranka w ogóle nie mieliby możliwości legalnego parkowania w strefie zamieszkania, ponieważ deweloper spartolił ich miejsca parkingowe, na których auto inne niż smart się nie zmieści.
3. Bezprawne ustawienie znaków drogowych jest karalne.
4. Jeszcze jedno: jak już było pisane na tym forum, deweloper w oficjalnym piśmie jednoznacznie zaprzeczył, jakoby ustanowił na Rodzinnym strefę zamieszkania i ustawił znak koło Feniksa. Tak więc znak ten kwalifikuje się do natychmiastowego usunięcia.
1. Strefa zamieszkania była oznaczona z każdej strony wjazdu na os. Rodzinnym. Była też ona zaopiniowana. To, że ktoś postanowił znaki zdjąć, to nie zmienia faktu, że ta strefa istnieje.
2. Posiadacze domów przy Słonecznego Poranka widzieli co kupują. Jeśli jest coś niezgodne z tym co oferował im deweloper to dlaczego wszyscy nie roszczą sobie praw od dewelopera na drodze sądowej?
3. Niezależnie od niepełnego oznakowania, parkowanie na naszych drogach jest bezprawne i należy się mandat. Takie pozostawianie pojazdu stwarza niebezpieczeństwo, utrudnia przejazd oraz wjazd i wyjazd z bram.
4. Proszę nie mijać się z prawdą. Deweloper zaprzeczył w piśmie, że jest zarządcą drogi.
2. Posiadacze domów przy Słonecznego Poranka widzieli co kupują. Jeśli jest coś niezgodne z tym co oferował im deweloper to dlaczego wszyscy nie roszczą sobie praw od dewelopera na drodze sądowej?
3. Niezależnie od niepełnego oznakowania, parkowanie na naszych drogach jest bezprawne i należy się mandat. Takie pozostawianie pojazdu stwarza niebezpieczeństwo, utrudnia przejazd oraz wjazd i wyjazd z bram.
4. Proszę nie mijać się z prawdą. Deweloper zaprzeczył w piśmie, że jest zarządcą drogi.
1. Proszę o wskazanie dokumentów ustanawiających strefę zamieszkania na Osiedlu Rodzinnym. Decyzja tego typu musi być podjęta przez wszystkich współwłaścicieli.
2. Pomijam.
3. Nieprawda. Policja odmówiła karania kierowców ciężarówek nasłanych przez 7N właśnie z powodu braku znaku 3,5t na wjeździe z Rolniczej.
4. Być może ma Pan rację. Tym bardziej nie ma prawa do stawiania jakichkolwiek znaków.
2. Pomijam.
3. Nieprawda. Policja odmówiła karania kierowców ciężarówek nasłanych przez 7N właśnie z powodu braku znaku 3,5t na wjeździe z Rolniczej.
4. Być może ma Pan rację. Tym bardziej nie ma prawa do stawiania jakichkolwiek znaków.
Wydaje mi się, że najpierw powinniśmy wymagać od siebie a dopiero od dewelopera. Skoro sami mieszkańcy nie przestrzegają przepisów i parkują jak im się żywnie podoba, to dlaczego mamy wymagać tego od dewelopera?
Przed przekazaniem dróg właścicielom domów, deweloper był właścicielem drogi, więc mógł znaki postawić, oczywiście w porozumieniu z policją i gminą.
Odnośnie policji, która odmówiła karania kierowców ciężarówek, gdyż było niepełne oznakowanie 3,5t - miała rację. Jednak trzeba było powołać się się na wspomniany tutaj art 49 ust 2 prawa o ruchu drogowym lub art. 130a. 1. Ciężarówki te stwarzały zagrożenie i z tego co słyszałem uniemożliwiały wyjazd z posesji mieszkańcom. Trzeba było przycisnąć policję i by musiała im wlepić mandat.
Przed przekazaniem dróg właścicielom domów, deweloper był właścicielem drogi, więc mógł znaki postawić, oczywiście w porozumieniu z policją i gminą.
Odnośnie policji, która odmówiła karania kierowców ciężarówek, gdyż było niepełne oznakowanie 3,5t - miała rację. Jednak trzeba było powołać się się na wspomniany tutaj art 49 ust 2 prawa o ruchu drogowym lub art. 130a. 1. Ciężarówki te stwarzały zagrożenie i z tego co słyszałem uniemożliwiały wyjazd z posesji mieszkańcom. Trzeba było przycisnąć policję i by musiała im wlepić mandat.
Przed przekazaniem dróg deweloper był właścicielem i mógł taką strefę ustanowić, tyle tylko, że jeśli w momencie sprzedaży nie usankcjonował tej strefy w akcie notarialnym - a nie usankcjonował - w momencie przeniesienia własności przestaje ona obowiązywać, o ile współwłaściciele nie postanowią zgodnie inaczej.
Ponowne wprowadzenie byłoby możliwe, jeśliby została podjęta wspólna decyzja aktualnych współwłaścicieli, na taką trudno jednak liczyć. Zbyt wiele osób dało się zwieść ustnym obietnicom dewelopera kłamczuszka i nie podejmie decyzji sprzecznej z własnym interesem. Byliby po prostu głupi.
Zresztą, Pan również wiedział, co kupuje i mógł Pan domagać się od dewelopera usankcjonowania w aktach notarialnych strefy zamieszkania. Zakaz występuje w regulaminie osiedla, ale nie przewiduje kar za niestosowanie się do niego. Policja też na pewno nie wystawi mandatu za jego złamanie.
Policja była informowana o zagrożeniu stwarzanym przez ciężarówki. Przysłała jednak decyzję odmowną. Mi jednak chodziło o to, że niepełne oznakowanie skutkuje brakiem sankcji, czyli za parkowanie na drodze (nawet, jeśliby strefa zamieszkania istniała) policja mandatu nie wystawi.
I jeszcze jedno: parkujące samochody nie dewastują dróg, ciężki sprzęt dewelopera - owszem.
Ponowne wprowadzenie byłoby możliwe, jeśliby została podjęta wspólna decyzja aktualnych współwłaścicieli, na taką trudno jednak liczyć. Zbyt wiele osób dało się zwieść ustnym obietnicom dewelopera kłamczuszka i nie podejmie decyzji sprzecznej z własnym interesem. Byliby po prostu głupi.
Zresztą, Pan również wiedział, co kupuje i mógł Pan domagać się od dewelopera usankcjonowania w aktach notarialnych strefy zamieszkania. Zakaz występuje w regulaminie osiedla, ale nie przewiduje kar za niestosowanie się do niego. Policja też na pewno nie wystawi mandatu za jego złamanie.
Policja była informowana o zagrożeniu stwarzanym przez ciężarówki. Przysłała jednak decyzję odmowną. Mi jednak chodziło o to, że niepełne oznakowanie skutkuje brakiem sankcji, czyli za parkowanie na drodze (nawet, jeśliby strefa zamieszkania istniała) policja mandatu nie wystawi.
I jeszcze jedno: parkujące samochody nie dewastują dróg, ciężki sprzęt dewelopera - owszem.
Czas niebieskich chyba zaprosić na familijne bo lubczykowa zastawiona autami, parkują tam z imbirowej między innymi Ci co sobie właśnie postawili ogrodzenie i już im miejsca na auta nie zostało i 2 z goździkowej bo im mało własnych podjazdów widocznie.
Tak mnie to wkurza, mają miejsce pod domami Ci z goździkowej, żadnego auta na podjeździe to parkują na ulicy zamiast tam gdzie jest miejsce na auto.
Tak mnie to wkurza, mają miejsce pod domami Ci z goździkowej, żadnego auta na podjeździe to parkują na ulicy zamiast tam gdzie jest miejsce na auto.
Jak się mieszka na takim ogromnym osiedlu to ciężko nie wiedzieć, ja mu się nie dziwię a udawanie, że problemu nie ma go nie rozwiąże. Jak chcecie mieć burdel taki jak pod blokami gdzie każdy skrawek wolny aby postawić auto jest zajęty to sobie miejcie ale na swoim terenie a nie zastawiajcie dróg. No sorry ale się z nim zgadzam.
@Mietek
Właściciel może, ale już współwłaściciel musi dodatkowo mieć zgodę pozostałych współwłaścicieli.
Policja wystawiała mandaty koło Feniksa m.in. dlatego, że głupole parkowali w obrębie skrzyżowania - tu nie jest potrzebny żaden znak - a inni dosłownie pod znakiem "strefa zamieszkania".
Korzystając z okazji, zwracam uwagę, że ów samotny znak stanowi spore zagrożenie dla zdrowia / życia użytkowników dróg na OR, co w razie nieszczęścia może się skończyć roszczeniem do współwłaścicieli... Warto mieć to na uwadze...
Właściciel może, ale już współwłaściciel musi dodatkowo mieć zgodę pozostałych współwłaścicieli.
Policja wystawiała mandaty koło Feniksa m.in. dlatego, że głupole parkowali w obrębie skrzyżowania - tu nie jest potrzebny żaden znak - a inni dosłownie pod znakiem "strefa zamieszkania".
Korzystając z okazji, zwracam uwagę, że ów samotny znak stanowi spore zagrożenie dla zdrowia / życia użytkowników dróg na OR, co w razie nieszczęścia może się skończyć roszczeniem do współwłaścicieli... Warto mieć to na uwadze...
Wszyscy czepiają się ze ktoś stawia auto pod domem a ma podjazd itd itp mówią , piszą przecież wiedzieli co kupują ze będzie problem z parkowaniem rozumiem to , ale wkurzają mnie ludzie którzy wypuszczają swoje dzieci na ulice żeby się pobawiły pograły w piłkę , dlaczego tego nie robią w swoich ogródkach przecież wiedzieli ze nie ma placu zabaw i ze dzieci nie będą miały się gdzie bawić , przecież znak nie uchroni ich przed nieszczęściem . Jak samochody stały na poboczach to przynajmniej tak nie pędzili
O czym w ogóle my mówimy. Fakt jest taki, że auta nie powinny stać na drodze. Mówię o tych nagminnie stawiających, a nie o autach odwiedzających Nas. Dziecka nie będę trzymał w ogrodzie, bo później wyrośnie na super faceta chodzącego w rurkach i nieumiejącego gwoździa wbić. To ty masz uważać na pieszych, a nie odwrotnie, po pieszy ma takie prawo, a Ty taki obowiązek. Wiadomo, że z samochodem nie ma szans, ale po co z tym polemizować. Ciężko Ci jechać przez 15 sekund wolniej to parkuj wzdłuż pszennej.
Ulica to nie plac zabaw - dzieci w ogóle nie zwracają uwagi na nadjeżdżające auta. Raz byłem świadkiem jak młodzież z familijnego zostawiła rower na środku drogi a jadące auto nie było w stanie go wyminąć. Kierowca stał i czekał aż któraś latorośl ściągnie rower z drogi. A ta - za przeproszeniem - g*wniarzeria tylko stała i bezczelnie się śmiała i żartowała z zaistniałej sytuacji. Rower został w końcu z wielką łaską z drogi zabrany. Co to w ogóle za zachowanie? Drodzy Państwo - dzieci to Wasza wizytówka. To jak zachowują się dzieci świadczy tylko o Was. Innym razem małe dziewczynki zjeżdżały sobie na deskorolce z podjazdu domu prosto na drogę. Oczywiście na podjeździe nie było auta - zaparkowane zostało na drodze zaraz przy podjeździe co ograniczało znacznie widoczność. Gratuluję rodzicom "rozsądku".
Słuchaj nie jest mi ciężko jechać wolniej bo jeżdżę wolno żeby mi jakies dziecko nie wyskoczyło pod koła . Nie musisz trzymać dziecka w ogrodzie weź idź z dzieckiem na plac zabaw tam jest do tego miejsce wyznaczone a nie na ulicy . Obowiązkiem pieszego jest również zachowanie ostrożności ale dzieci podczas zabawy zapominają o bezpieczeństwie . Pierwszeństwo pieszego w strefie zamieszkania nie zwalnia go z obowiązku zachowania ostrożności .
Zgadzam się, staram się edukować swoje dziecko i też byłem świadkiem nieodpowiedniego zachowania dzieci i braku jakiejkolwiek reakcji na nadjeżdżający samochód. Chodzę też na plac zabaw i zapewniam inne formy rozrywki po za domem. Nie zapominam jednak gdzie kupiłem swoje lokum i biorę dużą poprawkę na całe otoczenie.