Widok
pacjenci się nie liczą tylko listy....!!!!!!!!
PRZYCHODNIA NA KOŁOBRZESKIEJ MA ZA NIC MAŁYCH PACJENTÓW. KIEDY ZADZWONIŁAM DOWIEDZIAŁAM SIĘ ŻE MÓJ LEKARZ JEST NIEOBECNY A ZASTĘPCY NIE MA. DZIECKO MOŻE PRZYJĄĆ INNY LEKARZ ALE TYLKO ZA JEGO ZGODĄ. PRZYJECHAŁAM Z CHORYM DZIECKIEM I OD JEDNEJ PANI DOKTÓR USŁYSZAŁAM ŻE MA JESZCZE PACJENTÓW A ZARAZ KOŃCZY . A GDY PRZYJECHAŁAM PO RAZ DRUGI TEGO SAMEGO DNIA DO INNEJ LEKARKI WARTO ZAZNACZYĆ WCZEŚNIEJ NIŻ ZACZYNAŁA PRACĘ POWIEDZIAŁA ŻE MA PACJENTÓW PONAD TYCH Z LISTY I MNIE RÓWNIEŻ NIE PRZYJMIE . DODAŁA JESZCZE ZE MAM O 18 JECHAĆ NA DYŻUR . TO JEST SKANDAL ŻEBY ODSYŁAĆ MATKĘ Z GORĄCZKUJĄCYM 4 LETNIM DZIECKIEM. Z TEGO WYNIKA ŻE W TEJ PRZYCHODNI JEDYNYM LEKARZEM PEDIATRĄ Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA JEST NIEOBECNA TEGO DNIA DR. ZAGÓRSKA U KTÓREJ NIGDY NIE MA PROBLEMU Z PRZYJĘCIEM CHOREGO DZIECKA NAWET JEŚLI JEST ON NADPLANOWYM PACJENTEM . TA PANI DOKTÓR TO ZŁOTY CZŁOWIEK I BY TAKICH BYŁO WIĘCEJ W TEJ PRZYCHODNI.
FINAŁ JEST TAKI ZE DNI NASTĘPNEGO HISTORIA PEWNIE BY SIĘ POWTÓRZYŁA ALE TRAFIŁAM NA GDYŃSKĄ GDZIE DZIECKO PRZYJĘTO I OKAZAŁO SIĘ ZE MA ZAPALENIE OSKRZELI.
FINAŁ JEST TAKI ZE DNI NASTĘPNEGO HISTORIA PEWNIE BY SIĘ POWTÓRZYŁA ALE TRAFIŁAM NA GDYŃSKĄ GDZIE DZIECKO PRZYJĘTO I OKAZAŁO SIĘ ZE MA ZAPALENIE OSKRZELI.
Moja ocena
obsługa: 2
oferta: 6
jakość usług: 3
wyposażenie: 6
czas oczekiwania: 3
ocena ogólna: 3
3.8
* maksymalna ocena 6
Kiedy nasza pani dr.pediatra jest na urlopie bądź chora- nigdy nie chodzę i nie proszę innych lekarzy w tej przychodni, bo czuję się upokorzona. Zaraz po 19 za to jadę do przychodni na Majewskich. Tam nikt Ci łaski nie robi, przyjmą każde dziecko :) i lekarz też na chybił-trafił jak u nas. Chociaż przyznam, ze na Majewskich jeszcze na konowała nie trafiłam- zawsze kompetentni pediatrzy nam się przytrafiają :) Naprawdę polecam tez sposób rozwiązywania problemu .
Szkoda tylko że każdy stawia się w roli bo mi się należy- niestety lekarze w wielu wypadkach mają tylu nadprogramowych pacjentów którzy wielokrotnie mówią nieprawdziwe rzeczy żeby się tylko dostać do lekarza w danym dniu. Może warto też postawić się w roli lekarzy przynajmnieu niektórych, któzy przyjmują tylu pacjentów ilu się da-ale jakby mieli przyjąć wszystkich którzy chcą to by do późnej nocy z pracy nie wyszli.
Ja rozumiem,że lekarz też człowiek a praca w przychodni nie jest łatwa.Ja na szczęście mam super lekarza Pana doktora Baczyńskiego,który mi nigdy nie odmówił przyjęcia i zawsze jest miły i wyrozumiały.Staram się zawsze rejestrować przez internet,żeby nie stać bezsensu rano w kolejce ale czasem brak miejsc i wtedy jak dam rade to stoje rano a jak jestem z gorączką a Pan doktor by mnie nie przyjął to trudno,pojechałabym na Majewskich.Zawsze jest jakieś wyjście.