Widok
opłata za zatrzymanie się przy Dworcu-Gdańsk Gł.
w niedzielę ok. 19,00 podwoziłam szwagierkę z dzieckiem na pociąg. zatrzymałam się kilkanaście metrów za wejściem głównym, moi pasażerowie wysiedli, z bagażnika auta zabrali swoje bagaże i poszli do kas - trwało to może minutę, ja natomiast chciałam wrócić do domu, jakież było moje zdziwienie, kiedy podszedł do mnie jakiś Pan, mówiąc, że jestem mu winna 4 zł za to, że zatrzymałam się w tym miejscu, a dodam, że nie ma innego miejsca, aby na chwilę zatrzymać się i wysadzić pasażerów. Zrobił zdjęcie mojego auta i powiedział, że mandat przyjdzie pocztą, ponieważ odmówiłam płatności. Czy wie ktoś może na jakiej podstawie jakaś firma zbiera opłaty?
I tak i nie. Teren jest dzierżawiony przez prywatną firmę. Wjechałeś za barierki i tablicę z regulaminem parkingu. Wysadziłeś ludzi czyli stałeś. Dokonałeś domyślnie zawarcia transakcji na opłacenie miejsca parkingowego i tyle. A mandacik nie przyjdzie pocztą. Przyjdzie wezwanie do zapłaty, które jak zignorujesz skieruje firma do e-sądu i będziesz miał nakazowy wyrok do zapłaty. A wszystko przez parę złotych oszczędności :)
Opłata za wjazd na prywatny parking przy dworcu a nie za wysadzenie pasażerów przy dworcu - są wyznaczone 2-3 miejsca przed wejściem między parkingiem a postojem taxi i tam wysadzaj. A że są wiecznie zastawione to już nie miej pretensji do firmy która wynajmuje za cięzką kasę atrakcyjny teren w środku miasta...