Re: po koń gresie
Tak jest jak kogoś ponosi entuzjazm newbie. Ja jeżdże do roboty rowerem od wielu, wielu lat (a przed erą śmieszek jeździło mi się łatwiej), aż wstyd się przyznać. Uważam że CC nie dla mnie, tylko...
rozwiń
Tak jest jak kogoś ponosi entuzjazm newbie. Ja jeżdże do roboty rowerem od wielu, wielu lat (a przed erą śmieszek jeździło mi się łatwiej), aż wstyd się przyznać. Uważam że CC nie dla mnie, tylko na zachętę motywacyjną dla początkujących. Rejestrował bym CC, jak by Gda i Gdy były jedną ekipą, a nie konkurencją.
Ale taki koń gres nie musi być ciekawy, rozrywkowy. I tak dla każdego coś tam jest. Np. mówili o kilku innych takich motywatorach, np o "Switch". Nauczycielki z wypiekami na buźkach z entuzjazmem tchnącym AmWayem opowiadały jak po zakończeniu akcji i po pozdejmowaniu licznikow dzieciaki dalej usiłowały ich szukać, tak przywykły. Taki końgres nie jest dla smętnych biurew miejskich w delegacji, których i tak jest na nim około połowy, bo to biurwy płacą, tylko dla świrów jak ja (i może ty), a reszta to tylko tło.
zobacz wątek