Odpowiadasz na:

Re: po urazie kolana

Wiem że w dzień wypadku w szpitalu miejskim w Gdyni robili mi RTG, tomografie, wkładali na stół i noga była w jakimś okręgu coś tam szybko się kręciło dość zimno było, kazali trzymać obie stopy... rozwiń

Wiem że w dzień wypadku w szpitalu miejskim w Gdyni robili mi RTG, tomografie, wkładali na stół i noga była w jakimś okręgu coś tam szybko się kręciło dość zimno było, kazali trzymać obie stopy złączone i bez ruchu musiałem wytrzymać kilkadziesiąt min- to była chyba tomografia.
Ze szpitala dali mi w pamiątce cztery płyty cd z których tylko dwie udało mi się odtworzyć (w przychodni w której się leczę nie mieli jak tego otworzyć brak kompa:)) sporo fotek na tych płytach kolana w różnych pozycjach.
Glukozamine i artresan biore a spuchnięty od unieruchomienia staw skokowy smaruje Altacetem.
Rewolucji nie ma pewnie tak szybko ta opuchlizna nie zejdzie ale widzę poprawę.
Wiem że ortopeda wspominał coś o rezonansie pod koniec rehabilitacji żeby sprawdzić pewnie postępy w gojeniu.
Najzabawniejsze że do dzisiaj nie wiem nic konkretnego o stopniu uszkodzenia więzadeł, zerwane czy naderwane muszę mieć operacje czy nie nie wiem nic.
Kolana za mocno zgiąć nie można ani do pełna prostować, na jednej nodze stoję jak narciarz.

zobacz wątek
15 lat temu
dbig

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry