Re: pobranie krwi u 2-miesięcznego dziecka
Ja w polmedzie na zaspie, tez bylo ciezko, panie musialy sprowokowac go do placzu bo wtedy lepiej leci, ja musialam wyjsc bo prawie zaslablam na widok igly więc w sumie oszczędzily mi najgorszego :)
Ja w polmedzie na zaspie, tez bylo ciezko, panie musialy sprowokowac go do placzu bo wtedy lepiej leci, ja musialam wyjsc bo prawie zaslablam na widok igly więc w sumie oszczędzily mi najgorszego :)
zobacz wątek