Re: podglądanie i nagość
Ale żeby lubić aż tak podglądać?
I jeszcze kolegę namawiać (czy koleżankę) do ściągania gaci, bo chcę sobie popatrzeć? Hmmm dziwne.
Mam koleżanki, które na basenie bez żadnej żenady...
rozwiń
Ale żeby lubić aż tak podglądać?
I jeszcze kolegę namawiać (czy koleżankę) do ściągania gaci, bo chcę sobie popatrzeć? Hmmm dziwne.
Mam koleżanki, które na basenie bez żadnej żenady chodzą gołe od szafki do prysznica lub teatralnie schylają się po mydło, czy żel stojący na podłodze. Ale nie wgapiam się w nie, widzę kątem oka. Podejrzewam, że one byłyby zadowolone, że ktoś patrzy.
I najczęściej jest tak, że te ciała, które chętnie byśmy podziwiali czy podglądali nie eksponują się zbytnio.
zobacz wątek