Re: podsumowanie
zawsze jak chodzimy w gorach, pierwszenstwo dajemy tym co ida pod gore, im sie ciezej zatrzymac/wznowic marsz, a nam schodzacym - zaden problem
oczywiscie nei dotyczy to samych...
rozwiń
zawsze jak chodzimy w gorach, pierwszenstwo dajemy tym co ida pod gore, im sie ciezej zatrzymac/wznowic marsz, a nam schodzacym - zaden problem
oczywiscie nei dotyczy to samych szczytow/przeleczy, gdzie po prostu nie ma miejsca na to zeby wcisnac nastepne osoby, wtedy zdecydowanie najpierw schodzimy, pozniej pozwalamy innym wejsc,
podobnie sprawa sie ma przy lancuchach lub podobnych przeszkodach terenowych, gdzie po prostu nie zawsze jest miejsce zeby sie zatrzymac, wtedy wygrywa zdrowy rozsadek i zbiorowe dobro, a nie maniery
nie mam pojecia jak to jest z rowerami
zobacz wątek