Byłam wczoraj - pierwszy i ostatni raz. Stoły generalnie zajęte wszystkie, więc klub cieszy się zajętością lub inaczej BRAKUJE porządnych i w miarę przystępnych klubów bilardowych w Gdyni.
Dlaczego jestem na nie:
1) podziemia starego budynku i wchodzenie przez bramę magazynową przy składowisku jakiś towarów - odstrasza
2) uderzający zapach.....eghhh
3) toaleta damska (z męskiej nie korzystałam), uszkodzona deska (a to nie spory koszt by nie wymienić), papier leżacy po bokach (a nie na wieszaczku), nie zamykające się drzwi wewnętrzne, ciasno
4) wykładzina... generalnie chyba stąd ten przykry zapach, posklejana w miejscach łączących się taśmą klejącą !!!???
5) stoły wiele już przeszły (też posklejane miejscami taśmą )

ogólnie ciemno, nieprzyjemnie, stęchły zapach do którego trzeba się przyzwyczaić, wieje starością i brudem - nie polecam niestety i zawiedziona jestem okrutnie