popieram poprzednią opinię. Przez 1,5roku starałam się zajść w ciąże.Nasze wyniki były zadowalające ale poprzedni lekarz (nie związany z invicta) powiedział, że zdrowszy tryb zycia pomoze w zajsciu w ciaze i tak przez 6miecy byly witaminy i sport i nic...(a wiec opinia Mateusza na temat cudownego dzialania witamin nie zawsze sie sprawdza).Trafilam do dr S. w kwietniu, przeszlam dokladne badania, bo mimo ze poprzedni lekarz tez je robil nie zrobil ich dosc dokladnie. Okazalo ze ze mam bardzo podwyzszony poziom prolaktyny. Dr S.przepisal leki i powiedzial, ze jak dla niego to w ciaze zajde nie pozniej niz za 2mc. i tak bylo...teraz jestem w 8tc.
"Do zawiedzionej"
jezeli czekasz w kolejce to nie jest to wina doktora.Czasami pacjentka wymaga dluzszej wizyty niz 15min a lekarz ciebie nie pogania tylko sie toba zajmuje nie patrzac na zegarek.Zale powinnas przedstawic w rejestracji.Po drugie to chyba normalne, ze lekarz chce zobaczyc dokumentacje twojego leczenia przed rozpoczeciem wlasnego? no i to zwolnienie!zeby odpoczac to sie bierze urlop a nie zwolnienia.Co lekarz ma napisac w uzusadnieniu? stres w pracy? to chyba nie dzialka ginekologa...