Odpowiadasz na:

Re: opony zimowe

Suri. Bez wulgaryzmów. Nikt tu nie bluzga.

A co do oponów z kolcami to jakies 5 lat temu takie sobie zrobiłem i faktycznie przez 2 zimy pomagały znacząco (mówię o jeżdzie w terenie po... rozwiń

Suri. Bez wulgaryzmów. Nikt tu nie bluzga.

A co do oponów z kolcami to jakies 5 lat temu takie sobie zrobiłem i faktycznie przez 2 zimy pomagały znacząco (mówię o jeżdzie w terenie po ubitych ścieżkach, w kopnym mniej pomagają ale również odczuwalne).

Jezeli chodzi o porównanie z innymi oponami to w kolcach spokojnie podjechałem pod łysą zboczem narciarskim (nie ścieżką) "pod włos" po wyślizganym nartami zboczu, a zjazd z Pachołka od góry do dołu po zmrożonym śniegu/momentami lodzie do końca 23-35 km/h. Minusy to większe opory wynikające z: wagi, większego oporu (mniejsze ciśnienie). Na asfalcie-kostce klekotały i ślizgały na zakrętach. (zostawiały też ryski na kostce ;>

Dużo też zależy od rodzaju zastosowanych wkrętów, ja mialem jakieś cynkowane, na których obcięciu połamałem 3 cęgi ;> dopiero takie "pro" telegrafowe cęgi pozwoliły mi podocinać resztę kolców.

Ale na drugi raz bym wybulił kasę zamiast samemu robić - szkoda czasu, pęcherzy na dłoniach ;>

zobacz wątek
19 lat temu
TJ

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry