Re: poród na Zaspie
"Źle jest ogólnie wszędzie, jeszcze daleko do normalności. Na Zaspie, Redłowie czy innym Wejherowie to kwestia jak trafisz, na dyżur jakiego lekarza czy położnych. Łapówkami przez lata...
rozwiń
"Źle jest ogólnie wszędzie, jeszcze daleko do normalności. Na Zaspie, Redłowie czy innym Wejherowie to kwestia jak trafisz, na dyżur jakiego lekarza czy położnych. Łapówkami przez lata rozpeściliśmy lekarzy do granic absurdu. Szybko to się nie zmieni niestety."
Ja się z tym nie zgodzę. Nie wszędzie jest źle. Ja rodziłam trzy razy w placówce państwowej. Nie dałam żadnej łapówki, nawet lekarza prowadzącego stamtąd nie miałam i generalnie jestem zadowolona. Różne porody, różna długość pobytu i wiele osób z personelu się mną zajmowało. Miałam zastrzeżenia do jednej położnej i jednego lekarza, ale wielkiej tragedii z nimi też nie było. Gdyby nie ta dwójka to bym była baaardzooo zadowolona. Po przeczytaniu wielu opinii w internecie momentami dziwiłam się, że może być tak dobrze.
A czy zdarza się źle? Pewnie tak. Może nawet często. Ale pisanie że źle jest zawsze jest dużym nadużyciem. NO ale niektórzy widzą wszędzie zło i łapówki :) nawet tam, gdzie ich nie ma.
zobacz wątek