Re: poród na Zaspie
Rodziłam na zaspie w październiku- 2gi poród, pierwszy pobyt wspominam całkiem ok z małymi nieprzyjemnościami....
A 2gi to koszmar jakiś... nie mogłam skorzystać z piłki worka itp bo...
rozwiń
Rodziłam na zaspie w październiku- 2gi poród, pierwszy pobyt wspominam całkiem ok z małymi nieprzyjemnościami....
A 2gi to koszmar jakiś... nie mogłam skorzystać z piłki worka itp bo odesłali mnie do domu pielęgniarki na izbie potraktowały mnie jak intruza twierdząc że nie mam rozwarcia, choć już na wizycie u ginekologa miałam na 2 palce...Lekarz na izbie zapowiedział mi że nie mam po co przyjeżdżać...dopóki nie będę miała skurczy co 3 min przynajmniej przez 3 godziny tonem pana i władcy...dodał że w przeciwnym razie będę miała poród trwający całą noc,i będę słuchać jak inne kobiety rodzą a ja ciągle nic i na koniec zapytał czy to dla mnie JASNE...wyszłam z izby o 18 a wróciłam o 20 urodziłam o 22...
Po porodzie leżałam tam 3doby co dziennie przenosili mnie do innej sali...co wiązało się z codziennym pakowaniem walizki ...
Lekarze nieprzyjemni i nie udzielają informacji a o położnych można by film nakręcić była tylko jedna która wiedziała po co przychodzi do pracy...poganianie i strofowanie świeżo upieczonych mam to norma...
Delikatnie ujmując NIE POLECAM
zobacz wątek
15 lat temu
~doświadczona:[