Re: poród na Zaspie
A, położnicza izba przyjęć na Zaspie to niestety inna bajka :( Jak już się przez nią przejdzie, to połowa z górki. Nie wiem, co te skwaszone baby tam robią oprócz opierniczania, odsyłania i...
rozwiń
A, położnicza izba przyjęć na Zaspie to niestety inna bajka :( Jak już się przez nią przejdzie, to połowa z górki. Nie wiem, co te skwaszone baby tam robią oprócz opierniczania, odsyłania i przetrzymywania godzinami na korytarzu. 7 dni po terminie trafiłam w dodatku na bardzo nieprzyjemną lekarkę (grubsza, blond włsoy obcięte na Piasta Kołodzieja), o badaniu w jej wykonaniu nie chcę pamiętać. 10 dni po terminie ekipa była super!
zobacz wątek