Odpowiadasz na:

Tez nie polecam.
Polozna krzyczala na mnie, ze mam sie zamknac, bo JA JUZ boli glowa od tego mojego darcia sie, wciskala cala piesc w pochwe do badania rozwarcia na szczycie skurczu, za... rozwiń

Tez nie polecam.
Polozna krzyczala na mnie, ze mam sie zamknac, bo JA JUZ boli glowa od tego mojego darcia sie, wciskala cala piesc w pochwe do badania rozwarcia na szczycie skurczu, za kazdym razem, oczywiscie nie ujawniajac dlaczego. Pomijajac fakt, ze badanie (chociaz mnie sie wydaje ze to nie bylo badanie, tylko jakies rozpychanie na sile) robila przynajmniej raz na godzine.
Odmowila podania mi jakichkolwiek srodkow, natomiast wenflon zalozyla od razu, bo moze sie jeszcze przyda.
Kiedy pierwszy raz zadala mi ten koszmarny bol, przy niby "badaniu", zlapalam ja za reke i wykrzyczalam: co pani robi!!, na co Ona rowniez wykrzyczala:"badam". Badanie rozwarcia mialam dwa razy, zanim trafilam na porpdowke, nie jest to przyjemnie, ale badanie wykonywane przez lekarz bylo nieporownywalne do tego, co robila mi ta kobieta...
Byla na mnie wsciekla juz do samego konca. Nie odzywala sie do mnie, nie reagowala kiedy blagalam ja, zeby chociaz paracetamol mi dala. Nie udzielala zadnych informacji.
O paniach z oddzialu poporoowego nie chce nawet pisac, myslec...
Rodzilam w 2010 roku, w styczniu, do dzis sie mecze, nie umiem sobie poradzic z tym, co tam przezylam i zobaczylam.
Dziewczyny, nie wybierajcie masowki na Zaspie i badzcie swiadome swoich praw. Nie pozwalajcie nikomu Was ponizac w tak waznym dla Was dniu.
Nie popelniajcie mojego bledu.
To, jak wyglada twoj porod, zostaje z Toba do konca zycia.

zobacz wątek
6 lat temu
~M.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry