Odpowiadasz na:

Re: porod w słynnym szpitalu w wejherowie ---byl najwieksza pomyłką!!

nie chcę się powtarzać dlatego zacytuję moją wypowiedź z innego wątrku o porodzie w Wejherowie:

Rodziłam na początku lutego, nie jestem z Wejherowa, bałam się bardzo bo opinie... rozwiń

nie chcę się powtarzać dlatego zacytuję moją wypowiedź z innego wątrku o porodzie w Wejherowie:

Rodziłam na początku lutego, nie jestem z Wejherowa, bałam się bardzo bo opinie negatywne również się znalazły... szczególnie bałam się chyba tego co wszyscy: że będą cisnąć abym na siłę urodziła SN.

Na Izbę Przyjęć przyjechałam z 8 cm rozwarcia, ciesząc się, że pewnie pójdzie szybko :P ciągle tylko słyszałam " dlaczego przyjechała Pani tak późno?" a co ja mogłam? przeszłam tą fazę w domu, skurcze nie były bardzo regularne, ale czułam, że tego wieczora wyląduję na porodówce. O 14:00 położyłam się spać, o 16:00 wstałam i akcja nabrała tempa, o 18:00 wiedziałam, że czas jechać. O 19:00 byłam w szpitalu.

Ostatnią fazę porodu, która zazwyczaj trwa do 1,5 h u mnie trwała 4 h. Wody nie chciały odejść, potem córa nie chciała zejść i się wstawić, poród nie postępował i skończyło się cc. Jestem bardzo drobną osobą, rozstaw miednicy bardzo wąski, mała urodziła się większa niż podejrzewano.

Podsumuję całokształt opieki w Wejherowskim Szpitalu jednym słowem: REWELACJA!

Wspaniała opieka na porodówce, lekarz odbierający poród oraz Panie położne zarówno na porodówce jak i na oddziale - CUDOWNI! Bez proszenia dostawałam leki przeciwbólowe, czułam że naprawdę Panie pielęgniarki się mną opiekują. Fakt, że miałam szczęście bo trafiłam na wolny pokój jednoosobowy dzięki czemu byli ze mną rodzice i mąż ale inne Panie na oddziale też były zadowolone z tego co wiem.

Dzięki nim to był najpiękniejszy dzień mojego życia. Złego słowa nie mogę powiedzieć. Na tyle na ile dało radę próbowałam urodzić naturalnie, niestety, sytuacja była jaka była i dziękuję zespołowi, że nie ryzykowali. Może to kwestia na kogo się trafi z personelu ale znam sporo kobiet które rodziły w Wejherowie i naprawdę, na palcach jednej ręki mogę wyliczyć te niezadowolone, myślę, że w dużej mierze sporo zależy od naszego podejścia.

Na koniec dodam, że gdybym mogła wybierać wolałabym urodzić naturalnie, po cesarce bardzo długo dochodziłam do siebie, w miarę normalnie chodzić mogłam dopiero 9 dnia, nie wiem jakim cudem niektóre kobiety śmigają normalnie 2-3 dni po cesarce, może ja akurat tak źle to zniosłam.

zobacz wątek
9 lat temu
~Monia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry