Re: porod w słynnym szpitalu w wejherowie ---byl najwieksza pomyłką!!
Rodziłam w grudniu.To był koszmar . Wody odeszły mi o 7 rano.Pojechaliśmy na porodówkę. Przez pierwszą godzinę nie było żadnego lekarza na izbie przyjęć. Skierowali mnie na patologię ciąży. O 14tej...
rozwiń
Rodziłam w grudniu.To był koszmar . Wody odeszły mi o 7 rano.Pojechaliśmy na porodówkę. Przez pierwszą godzinę nie było żadnego lekarza na izbie przyjęć. Skierowali mnie na patologię ciąży. O 14tej zaczęły się bolesne skórcze co 5-6minut, dopiero o 18tej jak skórcze były co 2 minuty ( przez 4 h wiłam się z bólu na korytarzu przy wszystkich odwiedzających) przewieżli mnie na pordówke (z bólu nie byłam w stanie iść samodzielnie). Po kilkunastu minutach miałam pełne rozwarcie ale dziecko nie mogło wyjść, położna się na mnie darła że żle prę , ok 23 przyszła pani doktor i wraz z położną próbowały wycisnąć dziecko kładąc mi się na brzuch. W końcu zadecydowali o cesarce, okazało się ,że dziecko było żle odwrócone główka i miały szelki z pepowiny ( mogłam przeć do rana,a dziecko i tak by się w naturalny sposób nie urodziło). W wypisie napsali że cesarka z powodu braku postępu porodu (jakby to była moja wina).Koszmar.Jedynie opieka po porodzie bez zarzutu, pielegniarki bardzo miłe i pomocne.
zobacz wątek