Odpowiadasz na:

Re: poruszajaca historia malego Kuby

ja nawet nie doczytalam wczoraj akrtykulu na onecie nt Kubusia, tak mi łzy ciekly. a pozniej popatrzylam na mojego Mikołaja i sie znowu poplakalam, ze dzieki Bogu jest caly, zdrowy i kochany.

ja nawet nie doczytalam wczoraj akrtykulu na onecie nt Kubusia, tak mi łzy ciekly. a pozniej popatrzylam na mojego Mikołaja i sie znowu poplakalam, ze dzieki Bogu jest caly, zdrowy i kochany.

zobacz wątek
14 lat temu
adziula

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry