Re: potencjalni moredercy już na Dzielnej w Gdańsku
Wiesz, lubię porządek. I jak każdy swoje robi. I jest dobry w tym, co robi. Policjant, lekarz, nauczyciel czy sprzataczka. Nie ma znaczenia co robisz, tylko jak to robisz. I to jest jedna...
rozwiń
Wiesz, lubię porządek. I jak każdy swoje robi. I jest dobry w tym, co robi. Policjant, lekarz, nauczyciel czy sprzataczka. Nie ma znaczenia co robisz, tylko jak to robisz. I to jest jedna sprawa.
Irytują mnie ludzie, którzy śmiecą, chociaż mają kosze na śmieci - pod ręką. interpretuję to jako chamstwo, brak dobrego wychowania i zaśmiecanie mojego otoczenia, a więc ingerencję w mój świat, moje poczucie estetyki itd. Kiedy śmieci u siebie, w domu - to jego sprawa, ale kiedy rzuca mi te śmieci pod nogi, to już jest wspólny problem. Ale to są tylko śmieci.
My rozmawiamy o bezpieczeństwie publicznym, o tym, co na drodze. Dlaczego czepiam się tam mocno motocyklistów - na ścigaczach? Dlatego, że oni lamią prawo na oczach wszystkich. Kpią sobie z niego. Są bezkarni. Oni i jeszcze paru ujeżdżających z nimi właścicieli rożnych ryczących pojazdów. I dlatego są podwójnie niebezpieczni. I dosłownie - jako użytkownicy dróg. I jako kpiący sobie w żywe oczy ze wszystkich, którzy prawa przestrzegają. Oraz tych, którzy go powinny pilnować.
Wiadomo, w natłoku poważnych spraw, jakie policja ma na głowie, paru takich ujeżdżających - wydaje się drobiazgiem. Ale jest jeszcze aspekt psychologiczny, świadomościowy. Nic nie czyni takich spustoszeń w swiadomosci społecznej, jak manifestacyjna i manifestowana bezkarność. To jak okraść bank w biały dzień. A oni robią to codziennie, o róznych porach dnia i nocy.
I dlatego trzeba z nimi zrobic porządek.
zobacz wątek
14 lat temu
~tadekzgdańska