Odpowiadasz na:

Re: potraktowali mnie jak terroryste

Wszyscy narzekają na szpital na Zaspie, ale walą tam drzwiami i oknami. Skoro tak źle, to po co. Rodziłam tam dwa razy i nie jest to prywatna klinika, gdzie ma się do dyspozycji 2 lekarzy i 5... rozwiń

Wszyscy narzekają na szpital na Zaspie, ale walą tam drzwiami i oknami. Skoro tak źle, to po co. Rodziłam tam dwa razy i nie jest to prywatna klinika, gdzie ma się do dyspozycji 2 lekarzy i 5 położnych, którzy w między czasie mogą zdawać relacje.
Oczywiście rozumiem złość z powodu zakazu i braku informacji, ale proszę mi wierzyć, że osoby odbierające porody nie siedzą tam i nie pierdzą w stołki popijając kawę, tylko ciężko pracują odbierając poród za porodem i nie zawsze mają czas, aby przekazać te informacje.
Nie przeszkadza im patrzenie na ręce - gdy nie było groźby epidemii, sami namawiali tatusiów, aby byli ze swoimi żonami przy porodzie, więc nie wiem skąd tak dziwne zarzuty.
Rodziłam tam 2 razy i gdybym miała jeszcze raz to poszłabym tam.
Oczywiście znacznie przyjemniej jest mieć swojego boku męża - akurat miałam tą możliwość za każdym razem, ale gdyby było zagrożenie dla naszego maluszka to sama osobiście bym nie pozwoliła mężowi wchodzić ze mną - w końcu nie zawsze pierwszego dnia, jak się jest chorym to się o tym wie, czasami choroba się rozwija.
Zamiast tak psiaczyć ciągle na wszystkich, którzy starają się zapobiegać pewnym rzeczom, wbrew waszym oczekiwaniom, może w końcu byście podziękowali, że się jednak martwią o Wasze żony i dzieci.

zobacz wątek
15 lat temu
~zaskoczona

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry