Widok
potraktowano mnie jak złodzieja, jestem zbulwersowana, zszokowana i domagam się przeprosin
W niedzielę 17 sierpnia o godz. 12,10 kupowałam aparat telefoniczny. Przy wyborze towaru pomagał mi pracownik sklepu. Dokonawszy wyboru telefonu chciałam udać sie do kasy , aby zapłacić. We wszystkich hipermarketach kasy zlokalizowane są przy wyjściu ze sklepu. Wobec czego kierowałam sie do wyjścia , aby znależć kasę. Dochodząc do wyjścia zauważyłam ladę, przy której była obecna kobieta- Wasza pracownica. Ucieszona faktem odnalezienia kasy chciałam podejśc do w/w i wtedy zostałam potraktowana ( zaatakowana) przez ochronę jak pospolity złodziej. tłumacząc sie,że szukam kasy, ochroniarz odpowiedział ,że "każdy złodziej sie tak tłumaczy" Jestem osobą leczącą się na serce i nadciśnienie, w związku z tym znacznie pogrszyło się moje samopoczucie. musiałam zażyć zwiększoną dawkę leków.Chciałabym podkreślić, że drugi pracownik ochrony i Wasza pracownica , obserwując sytuację , śmali sie. Pracownik ochrony straszył mnie wezwaniem policji, jeśli by sie okazało ,że nie mam dowodu osobistego. Na szczęście miałam dowód przy sobie. Ochroniarz spisał moje dane. Jestem zszokowana i zbulwersowana takim traktowaniem petentów.To były pierwsze i ostatnie zakupy w Media Markt. Nikomu Was nie polec.
Moja ocena
Media Markt
kategoria: Hipermarkety
obsługa: 1
asortyment: 2
promocje: 1
lokalizacja: -
przystępność cen: 1
ocena ogólna: 1
1.2
* maksymalna ocena 6
No i co się dziwisz kobieto? A jeśli nieraz się zdarzyło, że właśnie tak zrobili złodzieje? Niejedna staruszka schorowana juz trakich numerów próbowała,a ochroniarze wykrywacza kłamstw w oczach nie mają i tylko wykonują swoją pracę. Naprawdę ludzie, opanujcie się, nie jesteście świętymi krowami i powinniście zrozumieć, że pewne procedury trzeba zachować