Re: późne zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną
No to sorry Stopka... To albo ty szukasz roboty, albo masz inne ważniejsze zajęcia... W tym co sama napisałaś masz pełną odpowiedż.
Skoro masz obowiązki wynikające z tymczasowego...
rozwiń
No to sorry Stopka... To albo ty szukasz roboty, albo masz inne ważniejsze zajęcia... W tym co sama napisałaś masz pełną odpowiedż.
Skoro masz obowiązki wynikające z tymczasowego zatrudnienia lub egzamin na uczelni - to skup się na tym... Po co szukasz pracy ??? żeby takiemu pracodawcy czas marnować ???
Skoro tak podchodzisz do sprawy to sama jestes sobie winna...
Nie sadzisz chyba że "szef" będzie czekał az go łaskawie uraczysz swoją obecnością... Poza tym wnioski nasuwają się same... Z takim podejściem każdy przyszły boss będzie sie zastanawiał czy aby twoje liczne obowiazki nie beda kolidować z obowiązkam jakie będa wynikały z tytułu zatrudnienia w jego firmie.
Mała ciekawostka : prowadziłem rekrutację w swojej firmie - i zakwalifikowałem jednego z kandydatów.. biorę więc telefon i dzwonię do wybrańca o godz. 12.00 by poinformować że zakwalifikował się na stanowisko, wobec czego chcę by się stawił w pracy dnia następnego o godz. 9.00 (typowy dzień organizacyjny na umowy, szkolenia i zapoznanie z zakresem obowiązków).. I tu niespodzianka... Jak myslicie co mi koleś odpowiada ????
Odp: " Oj ale ja jutro nie moge bo o 10.00 mam rozmowę kwalifikacyjną w TESCO do pracy dorywczej (wykładanie towaru)...
Nie wiedziałem co powiedzieć.. aż mnie zatkało... - Gość wolał pracowac dorywczo w TESCO niż na stałą umowę o pracę u mnie - to ok... Jego decyzja...
Ale z doświadczenia już wiem że studenci tak mają.... Myślenie im ciężko przychodzi....Przytłacza ich chyba nadmiar obowiązków i czasami maja trudności z analizowaniem poszczególnych sytuacji.
Pozdrawiam
zobacz wątek
13 lat temu
~Praco-Nie-Dafca