Re: większość nie chce pracować i tyle
"Podejście pracownika jest zwykle takie jak oferowane wynagrodzenie i warunki pracy. Rada jest prosta: Podnieście pensje będziecie mieli wielu lojalnych pracowników."
Byłoby super,...
rozwiń
"Podejście pracownika jest zwykle takie jak oferowane wynagrodzenie i warunki pracy. Rada jest prosta: Podnieście pensje będziecie mieli wielu lojalnych pracowników."
Byłoby super, gdyby minimalna pensja pozwalała na godne życie. Ja tu nie bronię pracodawców, ale już słyszę już ich argumentację typu: "Nie stać mnie płacić ZUS za pracownika" i "Będę musiał zwolnić ludzi".
Uważam, że życie w Polsce byłoby łatwiejsze, gdyby ta płaca minimalna pozwalałaby na samodzielną egzystencję pracownika, tzn. co miesiąc ma kasę na zapłacenie za wynajem mieszkania lub ratę kredytu, na czynsz, telefon, internet i inne podstawowe opłaty oraz jedzenie i może jeszcze udałoby się coś zaoszczędzić. A poza tym, to powinien istnieć tylko jeden rodzaj umów o pracę, tzn. z ubezpieczeniami, żadne tam umowy śmieciowe - to powinni bezwzględnie zlikwidować! Im dłużej pracujesz na umowę o dzieło czy zlecenie, tym mniej kasy jest na twoim koncie emerytalnym - to na dłuższą metę jest niekorzystne dla pracownika jak i państwa! Kryzys dot. kasy na emerytury będzie jeszcze większy dopóki będą te przeklęte umowy.
Te śmieciowe umowy jeszcze są do przyjęcia, jeśli chodziłoby o dodatkową pracę, gdzie już ktoś inną robotę z ubezp., ale nasi pracodawcy stosują te przeklęte umowy do prac, które są dla ludzi głównym zajęciem! Skoro prawo na to pozwala, to trudno się dziwić, że każdy kombinuje! Najgorsze jest to, że to nie jest sprzeczne z prawem!!! Czy to jakiś trend z USA?
A ponieważ nie zanosi się na poprawę sytuacji w Polsce (w moim odczuciu), jeśli chodzi o te rodzaje umów, to mamy 2 wyjścia - albo pogodzić się ze stanem faktycznym albo wyjechać do innego kraju, gdzie jest większa szansa na znalezienie pracy na bardziej przyjazną pracownikowi umowę.
zobacz wątek