Odpowiadasz na:

Re: ;)

Się ta dobra wódeczka zwała "Vistula".
Miała to do siebie, że po zejściu z wody w dżdżysty dzień smakowała .... wodą.
Ale co poniektórzy faktycznie mieli potem problem z polem... rozwiń

Się ta dobra wódeczka zwała "Vistula".
Miała to do siebie, że po zejściu z wody w dżdżysty dzień smakowała .... wodą.
Ale co poniektórzy faktycznie mieli potem problem z polem widzenia.
Miło powspominać.
Teraz to jedynie ma się czasami problem z synchronizacją pracy obu oczu na raz. Zresztą po co sie przemęczać. Wystarczy zlokalizować następną flaszkę i znowu można je przymknąć.

zobacz wątek
16 lat temu
~Manson the Farmer

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry