Widok
praca w hestii
Od jakiegos czasu poszukuje pracy i zastanawiam sie nad oferta konsultantki ds obslugi klienta (infolinia) w Hestii w Sopocie.Chcialabym Was zapytać czy macie jakies doswiadczenie, a moze slyszeliscie od znajomych jak tam jest?Przede wszystkim jaka atmosfera w pracy i..wiadomo zarobki.
ODRADZAM!!!
Nie wiem jak praca na innych działach, ale jeśli chodzi o infolinię to ciężki kawałek chleba. Pracowałam w Hestii przez rok także mogę co nieco powiedzieć. Zaczynasz od umowy zlecenia, po 3 miesiącach pracy masz okazję dostać umowę o pracę i na tym kończą się plusy... :/
Teraz minusy:
1. Praca piątek, świątek i niedziela w godzinach 6:00 - 22:00 (na rozmowie w sprawie pracy oczywiście mówią ci, że dostosują dni i godziny pracy do Ciebie itp., to tylko czcze gadanie. Był ogrom takich sytuacji, że zależało mi lub współpracownikom na porannych godzinach pracy, a dostałam w danym miesiącu zmianę od 14:00 do 22:00. Do tego np sytuacja koleżanki, która chciała mieć święta Bożego Narodzenia wolne, bo planowała spędzić je z rodziną na południu Polski, oczywiście wolnego nie dostała i spędziła je sama - była rozmowa na ten temat z szefami i powiedzieli, że jeśli ktoś będzie chciał się z nią zamienić i przyjść zamiast niej to ma się dogadać - oczywiście każdy chce pracować w święta :/ :/)
2. Tragicznie niskie zarobki - na umowę o pracę na rękę wychodzi 1385zł, oczywiście możesz dostać premię - max. 300zł, ale na bieżąco podsłuchują twoje rozmowy, musisz się ze wszystkiego tłumaczyć, co miesiąc piszesz kilka testów sprawdzających twoją wiedzę, test zaliczony na co najmniej 80% daje ci prawo do uzyskania premii, ale jeśli go już zdasz, to znajdą co innego i tej premii i tak nie dostaniesz.
3. Cały dzień mówisz w kółko to samo, te same formułki itp. Ja łapałam się na tym że powtarzałam to wszystko nawet w nocy przez sen.
4. Praca niezwykle stresująca - bardzo często zdarza się tzw. "trudny klient", który psuje już cały dzień. Poza tym cały dzień zastanawiasz się, czy akurat ktoś z kierownictwa Cię nie podsłuchuje (Wielki Brat działa non stop).
5. Wg kodeksu pracy, podczas pracy przy komputerze co godzinę powinno mieć się możliwość zrobienia 5 minutowej przerwy. Nie jest to w tej firmie przestrzegane. W 8 - godzinnym trybie pracy przysługują co prawda przerwy (w sumie można mieć ich 60 minut), jednak nie ma możliwości zrobić chociaż krótkiej przerwy co godzinę. Musieliśmy się tłumaczyć kierownikom dosłownie z wszystkiego, stresowałam się nawet wyjść do ubikacji, choć odważna ze mnie dziewucha :]
6. Jeśli była dobra sytuacja na linii (czyt. miałaś przerwy między telefonami po 15 sekund, a nie przykładowo po 3 sekundy), zawalają Cię pracą, która do Ciebie nawet nie należy, a co najważniejsze nie zawsze wiadomo jak ją wykonać. Jeśli zrobiłaś coś źle, musiałaś siedzieć (czasem nawet po godzinach) i poprawiać błędy.
7. Już na rozmowie o pracę obiecają złote góry (awans po roku itp), oczywiście nic takiego nie ma miejsca...
Ogólnie jest jeszcze masa minusów - można pisać na pshczoua(wymazto)@o2.pl - z chęcią podzielę się moim doświadczeniem z tą firmą, która kreuje się na dbającą o pracowników (dziwne tylko, że non stop szukają ludzi do pracy na infolinii).
Pozdrawiam i z całego serca odradzam pracę w ERGO HESTII
Nie wiem jak praca na innych działach, ale jeśli chodzi o infolinię to ciężki kawałek chleba. Pracowałam w Hestii przez rok także mogę co nieco powiedzieć. Zaczynasz od umowy zlecenia, po 3 miesiącach pracy masz okazję dostać umowę o pracę i na tym kończą się plusy... :/
Teraz minusy:
1. Praca piątek, świątek i niedziela w godzinach 6:00 - 22:00 (na rozmowie w sprawie pracy oczywiście mówią ci, że dostosują dni i godziny pracy do Ciebie itp., to tylko czcze gadanie. Był ogrom takich sytuacji, że zależało mi lub współpracownikom na porannych godzinach pracy, a dostałam w danym miesiącu zmianę od 14:00 do 22:00. Do tego np sytuacja koleżanki, która chciała mieć święta Bożego Narodzenia wolne, bo planowała spędzić je z rodziną na południu Polski, oczywiście wolnego nie dostała i spędziła je sama - była rozmowa na ten temat z szefami i powiedzieli, że jeśli ktoś będzie chciał się z nią zamienić i przyjść zamiast niej to ma się dogadać - oczywiście każdy chce pracować w święta :/ :/)
2. Tragicznie niskie zarobki - na umowę o pracę na rękę wychodzi 1385zł, oczywiście możesz dostać premię - max. 300zł, ale na bieżąco podsłuchują twoje rozmowy, musisz się ze wszystkiego tłumaczyć, co miesiąc piszesz kilka testów sprawdzających twoją wiedzę, test zaliczony na co najmniej 80% daje ci prawo do uzyskania premii, ale jeśli go już zdasz, to znajdą co innego i tej premii i tak nie dostaniesz.
3. Cały dzień mówisz w kółko to samo, te same formułki itp. Ja łapałam się na tym że powtarzałam to wszystko nawet w nocy przez sen.
4. Praca niezwykle stresująca - bardzo często zdarza się tzw. "trudny klient", który psuje już cały dzień. Poza tym cały dzień zastanawiasz się, czy akurat ktoś z kierownictwa Cię nie podsłuchuje (Wielki Brat działa non stop).
5. Wg kodeksu pracy, podczas pracy przy komputerze co godzinę powinno mieć się możliwość zrobienia 5 minutowej przerwy. Nie jest to w tej firmie przestrzegane. W 8 - godzinnym trybie pracy przysługują co prawda przerwy (w sumie można mieć ich 60 minut), jednak nie ma możliwości zrobić chociaż krótkiej przerwy co godzinę. Musieliśmy się tłumaczyć kierownikom dosłownie z wszystkiego, stresowałam się nawet wyjść do ubikacji, choć odważna ze mnie dziewucha :]
6. Jeśli była dobra sytuacja na linii (czyt. miałaś przerwy między telefonami po 15 sekund, a nie przykładowo po 3 sekundy), zawalają Cię pracą, która do Ciebie nawet nie należy, a co najważniejsze nie zawsze wiadomo jak ją wykonać. Jeśli zrobiłaś coś źle, musiałaś siedzieć (czasem nawet po godzinach) i poprawiać błędy.
7. Już na rozmowie o pracę obiecają złote góry (awans po roku itp), oczywiście nic takiego nie ma miejsca...
Ogólnie jest jeszcze masa minusów - można pisać na pshczoua(wymazto)@o2.pl - z chęcią podzielę się moim doświadczeniem z tą firmą, która kreuje się na dbającą o pracowników (dziwne tylko, że non stop szukają ludzi do pracy na infolinii).
Pozdrawiam i z całego serca odradzam pracę w ERGO HESTII
Kolejki do toalety bywały...ale to nie wszystko
Najgorsza firma w jakiej pracowałam .Wytrzymałam prawie rok. Obóz pracy dla frajerów po studiach,gotowych tygodniami wkuwać ich bzdurne OWU kosztem swojego czasu prywatnego. Desperatów z wyższym wykształceniem, którzy pod krawatem będą tyrać min. po 8 h/dziennie w kosmicznych godzinach 7:00-22:00 od poniedziałku do niedzieli ( często bez zachowania określonej w KP 12 godz przerwy dobowej ), bez klimatyzacji (która w ogóle nie została zamontowana !). W hałasie, ścisku i ogromnym stresie za pensję niższą niż w Biedronce. Wbrew pozorom praca z klientem , nawet sfrustrowanym ( najczęściej zresztą słusznie) stanowiła najprzyjemniejszą część obowiązków.Infolinia przypomina pracę na kasie,tyle że zamiast 3 procedur masz setki. Wykonujesz dziesiątki dodatkowych rzeczy w 1 min przerwach miedzy telefonami.Instrukcje i procedury często ze sobą totalnie sprzeczne , potrafią zmieniać się kilka razy dziennie.Do tego ta nachalna propaganda o rankingach i potędze wielkiej EH rodem z PRL-U . Nie do wiary , ze w XXI w jeszcze istnieją takie fabryki. Nie ma tam choćby jednego pracownika, który nie myślałby o zmianie pracy.Omijać szerokim łukiem ! mimo zawału ofert pracy do tej firemki od firm zewnętrznych na "trójmieście" .
Cóż, wytrzymałam szkolenie i stwierdziłam, że to nie dla mnie. Propagandę owszem, mają bardzo przyjemną, ale wykucie w TYDZIEŃ OWU dotyczących komunikacji, majątku i życiówki (w zasadzie rzeczy, których się nigdy wcześniej nie widziało na oczy) to jakaś porażka. Wprowadzili nowy system komputerowy, niby prostszy, ale jak to wygląda, Bóg jeden wie. Jakoś średnio mam ochotę użerać się z ludźmi, którzy wyładowują swoje frustracje przez telefon, a dress code przy telefonie to porażka...
fakt, kompletne biurowe umundurowanie do słuchawki to komedia. byłam na 2 etapach rekrutacji-odbywającej się w stroju biznesowym oczywiście ;) wyszłam w połowie kiedy załamała mnie ta ilość wazeliny i cukru - najpierw ze strony rektrutujacych, później ze strony kandydatów- "chcę u was pracować, bo Hestia to taka uznana firma, macie taaaakie możliwości rozwoju, tylko u was się spelnię zawodowo ..."
obietnice awansów brzmiały uroczo ale jakoś nie byłam zainteresowana ;)
obietnice awansów brzmiały uroczo ale jakoś nie byłam zainteresowana ;)
Uuuuuuuffffff... Wysłałam tam CV ( co prawda na inne stanowisko ), oddzwonili, zrobili hmmm... "wstępną rekrutację" przez telefon, pytali m.in. ile chciałabym zarabiać :| Odpowiedziałam, że NA POCZĄTEK 1500 zł netto... Po przeczytaniu tego wątku już chyba wiem dlaczego dostałam od nich taką odpowiedź:
"Szanowna Pani,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie pracą w naszej firmie i wzięcie udziału w procesie rekrutacji. Jednocześnie informuję, że niestety nie skorzystamy teraz z Pani oferty. Skontaktujemy się w przypadku prowadzenia kolejnej rekrutacji na stanowiska odpowiadające Pani kwalifikacjom."
Na początku myślałam, że chyba się do niczego nie nadaję :P Nawet do takiej prostej pracy jaką oni oferowali ;) Ale na szczęście trafiłam tu i mi od razu ulżyło :D
"Szanowna Pani,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie pracą w naszej firmie i wzięcie udziału w procesie rekrutacji. Jednocześnie informuję, że niestety nie skorzystamy teraz z Pani oferty. Skontaktujemy się w przypadku prowadzenia kolejnej rekrutacji na stanowiska odpowiadające Pani kwalifikacjom."
Na początku myślałam, że chyba się do niczego nie nadaję :P Nawet do takiej prostej pracy jaką oni oferowali ;) Ale na szczęście trafiłam tu i mi od razu ulżyło :D
Sylwia nie przejmuj sie ja tez tam rekrutowalam, i tez byla wstepna telefoniczna rekrutacja, co wedlug mnie jest smieszne. Pani po drugiej stronie sluchawki nawet nie pofatygowala sie by spytac czy mam teraz czas na taka rozmowe, smiech na sali. Oczywiscie tez dostalam taka sama odpowiedz jak Ty heheh, chyba z automatu do każdego puszczaja
ja również miałam najpierw rozmowę telefoniczną gdzie jasno wyraziłam swoje oczekiwania dotyczące zarobków potem tzw assesment ok 3h a na koniec normalną rozmowę. No cóż dopiero pod koniec tej rozmowy wyszło że moje oczekiwania finansowe nijak się mają do ich propozycji. A na premia będzie mi przysługiwała po 6 miesiącach. Błąd popełnili już na etapie rozmowy przez telefon kiedy pani zaakceptowała moje warunki finansowe szkoda bo tylko straciliśmy czas. Płaca faktycznie jak w postach powyżej.
sorry że się wtrącam ale prezes , dyrektor napewno zarabia więcej od telefonistki... i nietyko w hestii.............. ja myślałem że jeżeli firma to chociaż 1500 daja na początek a tyle samo to dzisiaj w warzwniaku zarobi się....... mc donald tyle płaci ucznią 9 za godzinne....... hehhehe naprawde śmiać mi się chceeee
pozdrawiam
pozdrawiam
Również miałam nie przyjemność bycia na takiej rozmowie. Wszystko ładnie pięknie ; spotkanie trwało około 3,5 godziny, przedstawiali firme w samych superlatywach, potem myśmy się przedstawiali z jakieś 20-25 osób było w jednej sali, następnie rozdali nam jakieś testy - nie wiem co one miały na celu , były zadania w grupach, następnie rozmowy indywidualne i jak przyszła pora na rozmowę o pieniążkach to się okazało, że chce za dużo i nie są w stanie spełnić moich oczekiwań . Dodatkowo ta firma jest w takim beznadziejnym miejscu, że bez samochodu ani rusz . Zmarnowałam z jakieś 5-6 godzin łącznie z dojazdem. Dobrze się stało, że tam nie pracuję.
Mam umówione takie właśnie spotkanie, ale nie wiem czy jest sens iść i tracić czas a traktować to jako naukę to nie mam ochoty. Czy Ktoś mógłby powiedzieć średnio ile godzin dziennie i ile sobót pracuje się na stanowisku Likwidatora Szkód? Czy jest szansa na zupełnie wolne soboty? Na jaką kwotę netto można liczyć na początku a na jaką później np. po 2 latach pracy? Mam już kilkuletni staż w podobnym zawodzie. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.
Bedziecie mieli na 100 % szkolenie assessment center, porobia z kilkudziesieciu osob kilkuosobowe grupy i bedziecie musieli wykonywac cwiczenia, a oni beda wszystko notowac w swoich skorzanych kajecikach. Najwazniejsza bedzie praca w grupie, wiec starajcie sie aby to na was zwrocono uwage.
Poza tym musi cos Wam dac do zrozumienia ze ta firma ciagle szuka nowych pracownikow...
W dodatku posrednictwa pracy- konsultant infolinii 1500 zł Sopot- to zawsze jest hestia.
Poza tym musi cos Wam dac do zrozumienia ze ta firma ciagle szuka nowych pracownikow...
W dodatku posrednictwa pracy- konsultant infolinii 1500 zł Sopot- to zawsze jest hestia.
Proponuję kurs na sztaplarkę lub kurs operatora łopaty i wyjazd do Anglii. No chyba, że to ma być twoja pierwsza praca... to spoko idź na infolinię, zobaczysz co znaczy polski pracodawca :) wtedy już cię nic nie zaskoczy.
A tak już wracając do Hestii i ich firmy córki ProC... to telefony co 3 sek., najniższa krajowa, brak elastyczności grafiku, brak awansów, brak możliwości pobrania przerwy wtedy kiedy jest ci potrzebna, czyli jak chce ci się lać to trzymaj, albo tłumacz się śmiesznym kierownikom.
Osobiście wołałbym już pracować nago w magazynie azbestu.
A tak już wracając do Hestii i ich firmy córki ProC... to telefony co 3 sek., najniższa krajowa, brak elastyczności grafiku, brak awansów, brak możliwości pobrania przerwy wtedy kiedy jest ci potrzebna, czyli jak chce ci się lać to trzymaj, albo tłumacz się śmiesznym kierownikom.
Osobiście wołałbym już pracować nago w magazynie azbestu.
Przede wszystkim rekrutacja w tej firmie polega na robieniu z siebie idioty.
Kilka lat temu robili "Assessment center" przez kilka godzin, gdzie dawano kandydatom zadania do wykonania, a trzy osoby obserwowały ludzi i robiły sobie notatki. Zadania to różne scenki, dyskusja w grupie i tym podobne bzdety. Później pisemny test, coś w rodzaju testu na inteligencję. Teraz widzę jest znacznie krócej. Efekt końcowy jest taki, że firma wybiera pracownika, który na teście wypada najlepiej i udzieli najlepszych odpowiedzi na debilne pytania "rekruterów", a nie takiego, który będzie dobrym pracownikiem. I tak od kilku lat, ciągle szukają nowych pracowników.