Re: pracodawcy
ja kiedyś aplikowałam na politechnikę do sekretariatu kanclerza, zaprosili mnie na rozmowę po prawie 2 miesiącach, jak zadzwonili to w pierwszej chwili nie pamiętałam w ogóle że tam wysyłałam CV,...
rozwiń
ja kiedyś aplikowałam na politechnikę do sekretariatu kanclerza, zaprosili mnie na rozmowę po prawie 2 miesiącach, jak zadzwonili to w pierwszej chwili nie pamiętałam w ogóle że tam wysyłałam CV, wiadomo jak to jest jak się wysyła po kilka/kilkanaście w tygodniu, na rozmowie pani kanclerz mi powiedziała że to normalne, że rekrutacja może trwać nawet pół roku, a ja jej na to: "Ciekawe z czego człowiek ma w tym czasie żyć?"
oczywiście pracy nie dostałam, ale w sumie to mi nie zależało tak bardzo, bo miałam już wstępnie coś innego i pracuję tu do dziś :)
zobacz wątek