Widok
Nie rozumiem...ktoś tam was ZMUSZA do pracy? Niech zgadnę: masz wykształcenie niespełna gimnazjalne no dobra zawodowe i myślałeś, że zostaniesz prezesem firmy czy cos? Idąc tam do pracy wiedziałeś na co się piszesz no chyba, że z powodu wykształcenia masz braki w samodzielnym rozumowaniu i nie wpadłeś na to co to za rodzaj pracy. Za młodu się tam chodziło, zawsze kaska padła. Prezes był wporządku, rękę podał każdemu nawet jak wchodził na "brudną" i wiedział co tam za syf jest a nie powinien jak to "prezesi" mają w zwyczaju. Mam dla ciebie rozwiązanie ->zwolnij się...
Byłem tam kiedyś na rozmowie na kierowcę, wszystko szło fajnie do póki gość nie zaczął skrzętnie omijać tematu wynagrodzenia. Za żadną cholerę nie chciał mi powiedzieć ile zarabia kierowca w firmie, tak go ciągnąłem za język że aż sytuacja zrobiła się nie komfortowa, wręcz napięta. Chyba myśleli że przyjdę do pracy a o wysokości wynagrodzenia dowiem się ok. 10-tego.