Odpowiadasz na:

problem z rozrusznikiem/akumulatorem/elektryką

Dwa tygodnie temu pojechałem do domu na krótki postój przed ponownym startem. Wbiegłem na minutę i wyszedłem, a mój samochód nie chciał odpalić. Jak rozładowana bateria. Zostawił włączoną ładowarkę... rozwiń

Dwa tygodnie temu pojechałem do domu na krótki postój przed ponownym startem. Wbiegłem na minutę i wyszedłem, a mój samochód nie chciał odpalić. Jak rozładowana bateria. Zostawił włączoną ładowarkę i bezużyteczny. Potem wyczyściłem zaciski (nawet tam nie było zauważalnej korozji) i wtedy auto odpalało dobrze.

Zdarzyło się ponownie kilka dni później. Zrobiłem tę samą poprawkę. Zauważyłem, że bateria miała 10 lat, więc zdecydowałem się na wymianę. Mam nową baterię od tygodnia, a teraz rano zdarzył się dokładnie ten sam problem. Pomyślałem, że może to być zły alternator, a nowy akumulator w końcu się wyczerpał. Pomyślałem jednak, dlaczego do diabła nie, i wypróbowałem tę samą poprzednią poprawkę i wyczyściłem zaciski. Uruchomiony przy następnej próbie.

Masz pomysł, co się dzieje na świecie? Żyję w strachu, że od teraz będę musiał zmagać się z tym przypadkowym problemem. Prawdziwy ból. Każda pomoc lub rada są bardzo mile widziane!

zobacz wątek
2 lata temu
gray6

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry