relatywizm
...
Ale w końcu cóż to za problem, uzbierawszy trochę gotówki do współczesnej sakiewki postanowiłem zmierzyć się z nowymi kulturami, historią i przestrzenią.
Dla wyjaśnienie,...
rozwiń
...
Ale w końcu cóż to za problem, uzbierawszy trochę gotówki do współczesnej sakiewki postanowiłem zmierzyć się z nowymi kulturami, historią i przestrzenią.
Dla wyjaśnienie, współczesne sakiewki to oczywiście te same plastikowe karty, którymi dobry konsument potrafi podciąć sobie lotki podróżnicze.
Podróż rozpoczęła się i skończyła na tym samym przystanku. Część wyprawy przemierzyłem z obywatelami państwa, w barwach, którego ktoś tam ściga się, jako pierwszy Polak.
Ale do celu musieliśmy jeszcze trochę wysiedzieć. Czemu zrezygnowałem z szybszego środka transportu? Przede wszystkim za taką opcją, przemawiała ciekawość. Co robią ludzie w okresie, który dla mało wprawionego turysty jest dogodny? I spać jest zawsze gdzie i podjeść coś z pola można. Niestety nie opowiem wam, co się działo, jakie przygody mnie spotkały. Jeszcze nie czas na to. Nawet, jeśli siedząc przy fontannie jakiś łuk widziałem a za plecami już tylko Luwr miałem i o was myślałem. To nie ważne, bo czas mnie nagli i spod mostu służby wyganiają. Żyć w spokoju mi nie pozwalają…
zobacz wątek