Nie jesteś.
Wczoraj, po 17stej, wychodziłam z Carrefoura, na Przywidzkiej, z koszykiem pełnym zakupów.
Kiedy szklane drzwi, rozsunęły się przede mną, na przeciwko nich, akurat...
rozwiń
Nie jesteś.
Wczoraj, po 17stej, wychodziłam z Carrefoura, na Przywidzkiej, z koszykiem pełnym zakupów.
Kiedy szklane drzwi, rozsunęły się przede mną, na przeciwko nich, akurat przejeżdżał samochód.
Kierowca i pasażer. Tam jest "leżący policjant" i auto zwolniło maksymalnie.
Z pasażerem, spotkaliśmy się wzrokiem i wymieniliśmy szczere uśmiechy .
Taki optymistyczny, pozytywnie energetyzujący moment. Szczere spojrzenia jasnych oczu, szczere uśmiechy radosnych ludzi.
Zaraz chce się żyć i jest motywacja :)
zobacz wątek
5 lat temu
~Trolyna Badziewiak-Owa