Widok
Uważam że matki które przekłuwają uszy swoim kilkuletnim lub o zgroza!kilkumiesiecznym córką są poprostu nienormalne!To przejaw nieopisanego egoizmu poddawać niepotrzebnemu bólowi i stresowi małe dziecko!nie wiem czym te kobiety się kierująCyżby baly sie że ktos pomyli ich córeczki z chłopcem>a może w przyszłości taka dziewczynka nie bedzie chciała miec przekłutych uszu>nigdy tego nie pojmę!
Ja miałam przekuwane uszy mając ok. 5-6 lat i pamiętam jak stałam z 1 uchem przekutym przed lustrem i płakałam i nie chciałam dać drugiego... Więc wolałabym tego nie pamiętać mając zrobione jako mniejsze dziecko...Chciałabym, żeby moja córeczka tego nie pamiętała. To samo mam z operacją, która powinna być zrobiona jak byłam dzieckiem (pod całkowitą narkozą) a teraz będę musiała wzmagać się z tym 'na żywca' moi rodzice myśleli tak jak Ty...
Właśnie zaprzeczyłaś samej sobie. Po co robić dziecku dramat w wielki 5-6 lat. Przekłuwanie uszu na prawdę nie jest obowiązkowe. Może je sobie zrobić np 13 latka jak będzie świadoma tego, że może boleć. Mając 5 lat kolczyki są kolejną zabawką, laką czy zwierzątkiem. To rodzic decyduje czy będzie je mieć czy nie. Szkoda, że nie ma mody na tatuowanie niemowląt, "przecież nie będą pamieć jak bolało"....
Jak ktoś nie chce mieć kolczyków to później wyjmie, uszy zarosna i po problemie. Mi moja mama chciała zrobić kolczyki jak byłam mała to siostra taty namową ze nie ze tak nie powinno się robić ze dopiero jak będę starsza to zadecyduje i mama do tej pory mówi jak płakałam jako3-4 letnia dziewczynka ze chce kolczyki bo inne dziewczyny miały i dopiero jak poszłam do szkoły zabrała mnie mama do kosmetyczki. I nic nie bolało no może jak pstrykniecie. Dlatego mojej siostrze zrobili kolczyki jak miała roczek to ona nawet się nie ruszyła bo nic nie poczuła ani nie jednego wiec nie wi em skąd te wyobrażenia o bólu chyba z czasów przesuwania uszu na kartofle.