Widok
przeprowadzka do Przyjaźni
W tym roku w planach mamy z Mężem przeprowadzkę do Przyjaźni - budujemy tam dom. Też jestem ciekawa jak tam się mieszka. Dowiedziałam się, że nie będzie kanalizy jeszcze długo albo wcale, prawdopodobnie będziemy mieć kłopoty z prądem. Zastanawiam się jak to możliwe, że w XXI wieku można mieć takie problemy. Dostawca energii, gazu czy ogólnie pojętych usług komunalnych powinien ustawiać się w kolejce do człowieka, który kupił działkę i ma zamiar na niej postawić dom. Brak konkurencji i zainteresowania władz samorządowych i rządowych sprawia że są takie problemy. Ale nie zniechęca mnie to, Przyjaźń jest piękna, ma urok kaszubskiej wsi, a jednocześnie do Gdańska nie jest daleko. Myślę, że kiedy więcej osób się tam osiedli, to w większą liczbę osób będzie można coś zdziałać. :)
Witam wszystkich. My przed przeprowadzka tez mielismy jakies tam watpliwosci, jak to bedzie czy dobry wybor itp. Ale na dzien dzisiejszy jestesmy bardzo zadowoleni, ogolem z zakupami nie ma problemu, blisko do centrum handlowego, w razie co tez w Kolbudach jest Tesco i piekarnia, cukiernia, szewc, przychodnia zdrowia, apteki itp. do Zukowa nie daleko jest tam Biedronka i wszystko to samo co w Kolbudach a tu na miejscu sa sklepiki i prawie wszystko mozna kupic jak zabraknie w domu. Ja naprzyklad zamawiam sobie specjalne buleczki z ziarnami i nie musze nigdzie jezdzic. Ogolnie z dojazdami do Gdyni czy Gdanska nie ma problemu, czasem sa korki a szczegolnie rano no ale gdzie ich nie ma?
My mielismy moze szczescie bo na naszej ulicy sa same nowe domy i super fajni ludzie, sasiedzi przyjeli nas bardzo fajnie teraz tworzymy taka jedna wspolna rodzinke!!! nasze dzieci bawia sie razem a my mamy zawsze czas na kawke i inne spotkania bo nie trzeba nigdzie jezdzic. Ogolem jest super i nigdzie bym sie nie przeprowadzila. mamy tez naszego pana Jana rolnika ktory przywozi nam do domu na zamowienie wszytskie swieze warzywa a latem owoce. To jest wielka wygoda mamy wszystko bez wychodzenia z domu. Zycze Wam rowniez tez aby wszytko sie dobrze ulozylo jak nam.
My mielismy moze szczescie bo na naszej ulicy sa same nowe domy i super fajni ludzie, sasiedzi przyjeli nas bardzo fajnie teraz tworzymy taka jedna wspolna rodzinke!!! nasze dzieci bawia sie razem a my mamy zawsze czas na kawke i inne spotkania bo nie trzeba nigdzie jezdzic. Ogolem jest super i nigdzie bym sie nie przeprowadzila. mamy tez naszego pana Jana rolnika ktory przywozi nam do domu na zamowienie wszytskie swieze warzywa a latem owoce. To jest wielka wygoda mamy wszystko bez wychodzenia z domu. Zycze Wam rowniez tez aby wszytko sie dobrze ulozylo jak nam.
Witaj Małgosiu
Nie zaglądałam tu.... Nam niestety nie udało się zamieszkać. Po pierwsze czekamy na gaz, ale właściciele innych działek nie spieszą się lub nie kwapią aby wysłać pozwolenie na użyczenie działki (czytaj wspólnej drogi) do poprowadzenia rur. Po drugie, jak zapewne część inwestorów, przeliczyliśmy się finansowo. Cieszę się jednak, że Wam się udało i że jesteś zadowolona, jak już staniemy się Przyjaźniakami, to może uda się kiedyś spotkać. Pozdrawiam serdecznie.
Nie zaglądałam tu.... Nam niestety nie udało się zamieszkać. Po pierwsze czekamy na gaz, ale właściciele innych działek nie spieszą się lub nie kwapią aby wysłać pozwolenie na użyczenie działki (czytaj wspólnej drogi) do poprowadzenia rur. Po drugie, jak zapewne część inwestorów, przeliczyliśmy się finansowo. Cieszę się jednak, że Wam się udało i że jesteś zadowolona, jak już staniemy się Przyjaźniakami, to może uda się kiedyś spotkać. Pozdrawiam serdecznie.