Re: przeprowadzka do Przyjaźni
Witaj Małgosiu
Nie zaglądałam tu.... Nam niestety nie udało się zamieszkać. Po pierwsze czekamy na gaz, ale właściciele innych działek nie spieszą się lub nie kwapią aby wysłać pozwolenie na...
rozwiń
Witaj Małgosiu
Nie zaglądałam tu.... Nam niestety nie udało się zamieszkać. Po pierwsze czekamy na gaz, ale właściciele innych działek nie spieszą się lub nie kwapią aby wysłać pozwolenie na użyczenie działki (czytaj wspólnej drogi) do poprowadzenia rur. Po drugie, jak zapewne część inwestorów, przeliczyliśmy się finansowo. Cieszę się jednak, że Wam się udało i że jesteś zadowolona, jak już staniemy się Przyjaźniakami, to może uda się kiedyś spotkać. Pozdrawiam serdecznie.
zobacz wątek